Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niełatwo o garnek złota

Anna Danilewicz
Łukasz LItwińczuk swoje poszukiwanie skarbów traktuje jako hobby.Stosowany przez niego wykrywacz wyczuwa metal do głębokości 40 cm. - Jak do tej pory nic szczególnie cennego nie znalazłem. Gdybym jednak natrafił na jakieś znaczące odkrycie, przekazałbym je specjalistom.
Łukasz LItwińczuk swoje poszukiwanie skarbów traktuje jako hobby.Stosowany przez niego wykrywacz wyczuwa metal do głębokości 40 cm. - Jak do tej pory nic szczególnie cennego nie znalazłem. Gdybym jednak natrafił na jakieś znaczące odkrycie, przekazałbym je specjalistom. A. Ludwiczak
Pradziejowe cmentarzysko kurhanowe odnalazł niedawno leśniczy z Walił. To nie pierwszy znaleziony przez niego skarb - wcześniej odkrył on m.in. kopiec kultowy, który poganom służył jako miejsce święte.

Na Podlasiu trudno natrafić na garnek pełen złota, monet, czy chociaż ślad bursztynowej komnaty.Kto jednak chce szukać, ten na pewno coś znajdzie. Tym sposobem Adam Ciuńczyk, z zawodu leśnik, z zamiłowania - poszukiwacz skarbów i historyk, odkrył przed kilkoma tygodniami w lesie cmentarzysko kurhanowe.
Szuka na ziemi
- Ja nie szukam skarbów, które są w ziemi, ale tych co są na ziemi, a których nikt jeszcze nie zidentyfikował:kopców, kurhanów, cmentarzysk - mówi A. Ciuńczyk.
W podobny sposób już wcześniej natrafił on również na kopiec kultowy, usypany w czasach pogańskich.
- Tacy poszukiwacze dysponują wiedzą o danym terenie, której my nie mamy - tłumaczy Jerzy Maciejczuk, inspektor ochrony zabytków.
Jej źródłem są najczęściej ludowe opowieści i legendy.W przypadku A.Ciuńczyka istotny był też rodzaj wykonywanej pracy - jako leśnik doskonale orientował się w terenie, a jako historyk z zamiłowania, wiedział, w jaki sposób należy interpretować występujące tam znaki przeszłości.
Z kolei Łukasz Litwińczuk z KoloniLewickie niedalekoBiałegostoku, swoich skarbów szuka w głębi ziemi.Korzysta z półprofesj-onalnego wykrywacza metali, którego zasięg wynosi ok. 40 cm.
OdkopałAntoniusa
- Najczęściej znajduję stare monety, guziki z różnych epok - mówi Łukasz Litwińczuk.
Jego najcenniejsze znalezisko to srebrny denar Antoniusa Piusa z 38 roku n.e.Najczęściej jednak znajduje grosze i denary polskich królów, głównie z XV wieku. Niektóre zatrzymuje dla siebie, inne sprzedaję.
- Ale nigdy nie było to nic szczególnie cennego.Na prawdziwy skarb jeszcze nie trafiłem - śmieje się.
Dodaje przy tym, iż ma świadomość, że taki skarb i tak - w świetle prawa - nie mógłby legalnie być jego własnością.
- Wszystkie znaleziska i zabytki archeologiczne są własnością Skarbu Państwa - tłumaczDariusz Stankiewicz, wojewódzki konserwator zabytków.
Tyle tylko, że wielu poszukiwaczy przepisami się nie przejmuje. Na dodatek prowadzą oni swoje eksploracje w miejscach niedozwolonych - np. penetrują stanowiska archeologiczne. Dwóch takich "barbarzyńców" kilka dni temu grasowało z wykrywaczem metali na stanowisku archeologicznym w Krasnej Wsi. Zauważył ich naukowiec z PAN, który w pobliżu prowadził badania, i zanim zdążyli odjechać, zrobił im kilka zdjęć. Posłużą one jako dowód dla prokuratury.
- Bez względu na skutek, a z reguły jest on żaden, zawsze zgłaszamy takie sprawy - mówi D. Stankiewicz.
To jednak tzw. "hien"nie zniechęca. Możliwość złapania na gorącym uczynku jest niewielka, a zysk może być znaczny. Tyle tylko, że nie zawsze wartość materialna "skarbu"jest najważniejsza.
- Zabytek wyrwany z kontekstu, w jakim się znajdował, jest pozbawiony wartości naukowej czy chociaż muzealnej. Dla poszukiwacza metalowa zapinka może nic nie znaczyć, a dla archeologa może wiele powiedzieć o dawnej kulturze - podkreśla Ireneusz Kryński, archeolog z MuzeumPodlaskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niełatwo o garnek złota - Gazeta Współczesna

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna