Wzburzenie kolejarzy wywołały wprowadzone przez urząd zmiany w rozkładach jazdy: zlikwidowanie połączeń oraz wprowadzenie komunikacji kołowej na trasie do Czeremchy. Obawiali się, że pociągnie to za sobą zwolnienia. Dlatego w minioną środę związkowcy urządzili pikietę przed UM i zapowiedzieli strajk. Po piątkowych rozmowach w urzędzie zrezygnowali z protestu.
- Wytłumaczyłem kolejarzom, że zlikwidowaliśmy połączenia najbardziej nierentowne - relacjonował wicemarszałek Jan Kamiński. - Potwierdziłem, że zwolnienia nie są planowane.
Marszałek potwierdził też, że kiedy tylko na Podlasie dotrze w październiku pierwszy szynobus, natychmiast zostanie on skierowany na trasę do Czeremchy, gdzie przywrócony zostanie ruch kolejowy. Podróż na tym odcinku będzie przebiegać szybciej, gdyż szynobus porusza się z prędkością 50 km/godz., podczas gdy dotychczas pociągi jeździły tu nie szybciej niż 30 km/godz. Marszałek zapowiedział też, że postara się w przyszłym roku zwiększyć budżet kolei - o 1 mln zł(teraz wynosi 9 mln zł).
- Spodziewaliśmy się, że dużo nie osiągniemy, ale dobre i to - mówi Jan Grodzki, przewodniczący kolejarskiej "Solidarności“.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?