Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZPORRny podział

(mr)
- Nie rozumiem, dlaczego pieniędzy nie dostali najlepsi - zastanawia się Marek Chojnowski, dyrektor SP ZOZ w Sokółce. Sokólska placówka, która została najlepiej oceniona przez ekspertów i Regionalny Komitet Sterujący, nie dostała unijnych pieniędzy, ale zarząd województwa przyznał je trzem innym ZOZ-om.

Sokólski szpital starał się o pieniądze ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego na zakup sprzętu i aparatury medycznej. Nad projektem, który SP ZOZ w Sokółce złożył, ubiegając się o pieniądze ze ZPORR-u, prace trwały pół roku. Wartość projektu to 1,185 mln zł.
- Mamy przestarzały sprzęt, na przykład sprzęt radiologiczny ma ponad 20 lat - mówi dyrektor placówki.
O fundusze unijne ubiegało się też 20 innych publicznych i niepublicznych placówek ochrony zdrowia z województwa podlaskiego. Projekt złożony przez szpital w Sokółce, razem z projektami z powiatu kolneńskiego i SP ZOZ Siemiatycze uzyskał najlepsze oceny ekspertów. Zdanie to podtrzymał Regionalny Komitet Sterujący.
Eksperci sobie zarząd sobie
To rozbudziło nadzieje dyrekcji szpitala w Sokółce na otrzymanie unijnego dofinansowania. Jednak zarząd województwa Sokółce pieniędzy nie przyznał. Fundusze mają otrzymać: SP ZOZ z Siemiatycz (który jak Sokółka został oceniony przez ekspertów i RKS najlepiej) oraz placówki z Sejn i Hajnówki (ocenione gorzej). Łącznie podzielono kwotę nieco ponad 2,7 mln zł.
- Eksperci oceniają wnioski pod względem formalnym, merytorycznym. Ich punktacja jest istotna, ważna, ale nie jest wiążąca ostatecznie, nie jest to jedyny argument - tłumaczy Krzysztof Tołwiński, wicemarszałek województwa podlaskiego. - Zarząd wybrał te trzy projekty dlatego, że były dobre i tyle było pieniędzy. Brano pod uwagę merytoryczną zawartość wniosku, ale trzeba to było dopasować do pieniędzy. Należało wybrać dwa wnioski na większą kwotę i trzeci na mniejszą, w tym przypadku Sejny.
Szkoda wysiłku?
- Dziwi mnie decyzja zarządu. Nie rozumiem, po co najpierw projekt oceniają eksperci, później RKS, a zarząd pieniądze przyznaje i tak według własnego uznania - mówi dyrektor Chojnowski.- Rok temu ubiegaliśmy się o pieniądze ze ZPORR-u i nie otrzymaliśmy ich. Przygotowaliśmy teraz jak najlepszy wniosek i też pieniędzy nie dostaliśmy. Za rok znów będziemy próbować, ale nie wiem, czy jest sens starać się składać najlepszy wniosek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna