Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratują swoje portfele

(KP)
W białostockim pogotowiu ratunkowym brakuje lekarzy. Medycy masowo bowiem wyjeżdżają do Niemiec, Szwecji czy Norwegii. Pracując w tych krajach mogą liczyć na duże pieniądze, spokojną posadę i szacunek społeczny. W pogotowiu ciężko o którąkolwiek z tych rzeczy.

Największy problem jest z lekarzami między godz. 7 a 15, kiedy pracują na pierwszą zmianę w szpitalach i przychodniach. Już teraz się zdarza, że karetki wyjeżdżają w tych godzinach tylko z kierowcą i ratownikiem medycznym.
W zespołach reanimacyjnych powinni zaś jeździć anestezjolodzy czy specjaliści medycyny ratunkowej. W karetkach wypadkowych potrzebni są interniści i inni specjaliści. Tymczasem w ciągu dnia tych specjalistów zwyczajnie brak.
- Mamy poważne problemy, zwłaszcza w terenie. W Hajnówce odszedł anestezjolog i karetka będzie pewnie jeździć bez lekarza - twierdzi Ryszard Wiśniewski, dyrektor białostockiego pogotowia ratunkowego. - Mamy dobrze wyszkolonych ratowników medycznych, którym już się zdarza jechać do wypadku tylko z kierowcą. Niestety, takie zespoły nie są zakontraktowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
NFZ nie może dać pieniędzy na zespoły ratownicze bez lekarza, ponieważ nie są one określone w przepisach, więc nie mogą być "przedmiotem kontraktowania".
- Przepisy, na podstawie których kontraktujemy zespoły ratunkowe, określają m.in. wymogi kwalifikacyjne osób, jeżdżących w karetkach - twierdzi Grażyna Pawelec, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia w Białymstoku. - W tej sprawie potrzebna jest zmiana przepisów. My nie możemy bezpodstawnie przyznawać pieniędzy.
Zanim przepisy się zmienią, w białostockim pogotowiu może zabraknąć do pracy lekarzy, którzy zamiast zarabiać 1,5 tys. zł, zdecydują się na 10, 20 czy nawet 50 tys. miesięcznie w Danii, Norwegii czy Szwecji.
- Każdy się zastanawia. Jednak dla tych, którzy jeszcze zostali, praca w pogotowiu jest największą satysfakcją. Decydując się na te studia wiedzieliśmy, że nie zarobimy kokosów, a będziemy ratować ludzkie życie. Jednak nie dziwię się tym, którzy, oprócz ratowania życia, chcą jeszcze ratować swoje portfele - powiedziała Ewa Szymczuk, lekarz białostockiego pogotowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna