Ponad 90 proc. mandatów karnych wręcza policja. Pozostałe kilka procent mandatów wypisują pracownicy wszelkich inspekcji i straży (pożarnej, leśnej, rybackiej, granicznej). W ubiegłym roku w sumie pracownicy tych instytucji w woj. podlaskim wręczyli ponad 11,5 mln mandatów karnych.
- 83 proc. należności została wpłacona na nasze konto - mówi Barbara Łodej, zastępca dyrektora Wydziału Finansów i Budżetu Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Przeciwko pozostałym osobom skierowaliśmy do Urzędu Skarbowego wnioski o egzekucję należności. Egzekucja była skuteczna w 75 proc., więc ogólna ściągalność mandatów wyniosła trochę ponad 90 proc.
Urzędnicy skarbowi stosują różne metody: wzywają ukaranych do urzędu i przypominają o zapłacie mandatów, potrącają należność ze zwrotów podatkowych. W przypadkach, gdy te sposoby zawodzą, kierują sprawy do komornika. A ten przeprowadza wywiad i jeśli dłużnik pracuje, zajmuje mu część wypłaty na poczet niezapłaconego mandatu. Jeśli ktoś nie pracuje, komornik może mu zająć telewizor, komputer, czy inne przedmioty znajdujące się w domu.
- Mandatów najczęściej nie płacą w terminie te osoby, które zostały ukarane przez policję, głównie kierowcy - mówi dyrektor Łodej. - Rolnicy, przedsiębiorcy budowlani, czy handlowcy uiszczają należności.
Wśród zwlekających z opłaceniem mandatu kierowców najwięcej jest... studentów i uczniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?