We wtorek wieczorem pijany 52-letni mieszkaniec podkolneńskiej wsi wybrał się na przejażdżkę ulicami miasta. Wziął ze sobą dwa psy bez smyczy i kagańca. Około godz. 18.00 jechał ulicą Kolejową.
- Zareagowali na to dwaj policjanci z sekcji prewencji - opowiada asp. sztab. Andrzej Charubin, naczelnik sekcji prewencji w Komendzie Powiatowej Policji w Kolnie. - Niestety, mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać.
Rowerzysta skręcił w polną drogę, za nim pobiegły psy. W ślad ruszył radiowóz na sygnale. Po jakimś czasie mężczyzna przewrócił się. Dalej uciekał już bez roweru. Funkcjonariusze pobiegli za nim. Wołali, aby się zatrzymał. Przystanął tylko na chwilkę. Psy warczały na policjantów, a mężczyzna nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, by uspokoił zwierzęta. Krzyczał "Obcy, bierz!". Padł strzał ostrzegawczy, mężczyzna znów uciekał, a psy się wystraszyły.
- Policjantom udało się wykorzystać ten moment - opowiada naczelnik Charubin. - Jeden obezwładniał uciekiniera, a drugi go ochraniał. Kolejny raz padło polecenie: "Obcy, bierz!"
Psy zaczęły atakować funkcjonariusza, który zakuwał w kajdanki pijanego rowerzystę. Jego kolega chciał go bronić, strzelił tym razem prosto w psa. Drugi owczarek wystraszył się strzału i uciekł.
- Postrzelonego psa zabrał lekarz weterynarii, rowerzystę zawieziono do komendy, gdzie pobrano krew - informuje naczelnik.
Zdaniem policjantów z Kolna, owczarki musiały być szkolone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?