Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni bastion lewicy

Anna Mierzyńska
Były wiceprezydent Białegostoku Marek Kozłowski - wojewodą, obecny wojewoda Jerzy Półjanowicz - dyrektorem generalnym Urzędu Marszałkowskiego, a dyrektor generalny Halina Rutkowska - dyrektorką Wojewódzkiego Urzędu Pracy. To na razie tylko nieoficjalne informacje, ale bardzo prawdopodobne.

Po zmianie władzy w kraju Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego (UMWP) stał się dla wielu podlaskich działaczy lewicy ostatnią nadzieją na pracę. Tylko tu bowiem jeszcze rządzi koalicja, na czele której stoi SLD.
- Na razie nie zamierzam się zwalniać. Poczekam na nowego wojewodę i jego decyzje personalne. Potem mam trzy miesiące wypowiedzenia i zaległy urlop. A później? Uśmiechnę się do kolegów z Urzędu Marszałkowskiego - mówi jeden z bliskich współpracowników Marka Strzalińskiego, dotychczasowego wojewody z SLD.
Dyrektor na rozkaz
Może jednak nie wszyscy będą szukać pracy. Jerzy Jamiołkowski z gabinetu wojewody, jednocześnie białostocki radny z Unii Pracy, podkreśla, że chętnie zostanie w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim:
- Chcę tu pracować i to solidnie. Mam co robić - deklaruje. - Mam nadzieję, że uda mi się tu zostać, bo nie utożsamiam się z żadną siłą polityczną.
Takiej nadziei nie może mieć Jerzy Półjanowicz, wicewojewoda, obecnie pełniący obowiązki wojewody, jeden z bardziej znanych działaczy SLD. Według nieoficjalnych informacji szykuje się zatem do objęcia stanowiska dyrektora generalnego w Urzędzie Marszałkowskim. Obecna pani dyrektor Halina Rutkowska, miałaby zaś zostać szefową Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.
- Nikt ze mną nie rozmawiał na ten temat, nikt nie sugerował, że mam odejść z Urzędu Marszałkowskiego - zapewnia Rutkowska. - Ale jeśli przełożeni powiedzą mi, że mam wystartować w konkursie na dyrektora WUP, nie będę się sprzeciwiać.
Krótka lista kandydatów na wojewodę
Pracę mogą też stracić szefowie instytucji podległych Urzędowi Wojewódzkiemu. Będzie to zależało od nowego wojewody i jego polityki kadrowej. Na razie nie wiadomo, kto nim będzie - PiS przed wyborami zapowiadał, że do urzędów wojewódzkich będzie wprowadzać ludzi z innych części kraju. Gdyby jednak wojewodą miał być Podlasianin, największe szanse ma Marek Kozłowski, były wiceprezydent Białegostoku, dziś radny miejski:
- Oficjalne decyzje jeszcze nie zapadły. Dziś powiedziałbym, że to raczej plotki, choć zdaję sobie sprawę, że lista nazwisk jest coraz krótsza - mówi. - Myślę, że wszystko rozstrzygnie się w ciągu kilku dni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna