30-letni Wojciech M. dorabiał tak w ub.r. Jechał prywatnym samochodem w okolice hipermarketu Makro w Białymstoku. Obserwował kierowców, którzy łamali zakaz skrętu w lewo. Podjeżdżał do nich i mówił, że grozi im mandat i punkty karne. Ale sugerował, że sprawę da się załatwić inaczej. Kierowcy orientowali się, że chodzi o łapówkę.
Dwaj kierowcy zawiadomili policję o funkcjonariuszu-łapówkarzu. I 30 grudnia ub.r. policjant został zatrzymany. Znaleziono jego zeszyt, gdzie zapisywał nazwiska osób, które "zatrzymał" za złamanie przepisów, numery i marki ich samochodów. Dzięki tym notatkom ustalono, że Wojciech M. w sumie przyjął od 82 osób ponad 9 tys. zł oraz zestaw kosmetyków męskich. Poza tym żądał łapówki od kolejnych 144 osób. Wojciech M. został usunięty z policji. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?