- Dziwne te tańce spółczesne, bo kiedyś to w parach tańczyli, nie czuje ich - mówi Jarosław Lul ze wsi Solniczki. - Ja najbardziej lubiłem wolne tańce - tanga i walce. Dlaczego? I łatwiej je tańczyć, a przy okazji można było dziewczynie do ucha poszeptać i się poprzytulać...
Panowie wspominają z sentymentem, że kiedyś, żeby iść na zabawę z dziewczyną, trzeba było się najpierw o to postarać. Trzeba więc było pójść do jej mamy, zapytać o zgodę, później zaś odprowadzić na czas do domu.
- Na czas, znaczy rano - śmieje się pan Jarosław.
Panu Edwardowi przypomina się jak to kiedyś odprowadzał pewną dziewczynę:
- Pod domem ja jo przyciskam do płota, a tu jej babcia krzyczy: "Halinka, do domu!" i my razem z tym płotem, trrrach, na ziemię.
Nie dość, że za młodych lat obu panów zabawy były organizowane w niemal każdej wiosce, to jeszcze nierzadko można było pójść na prywatkę.
- Grało się wtedy muzykę nie z taśmy, ale z płyty, no z tego... - zastanawia się pan Jarosław.
- Z katarynki? - podpowiada pan Edward. - Adapter, nie adapter???
W końcu pada dobra odpowiedź - z patefonu. I to takiego na korbkę i z "trąbą".
- Do dziś chyba płyty w domu leżą - wspomina pan Jarosław.
Orkiestry grały na pedałówkach, czyli harmoniach i na skrzypcach. Oj, było wesoło!
Jeden z naszych rozmówców dochodzi do wniosku, że czasy się bardzo zmieniły.
- Kiedyś to były całkiem inne te podrygi i kawalerka miała różne pomysły - mówi pan Edward. - Starszym, co przychodzili na zabawę, żeby sprawdzić co i jak, robiło się różne kawały.
Jednym ze sposobów spłatania psikusa było włożenie do papierosa prochu z dubeltówki.
- My to dali takiemu starszemu zapalić, a on na to: "Jakie z was dobre chłopaki" - wspomina pan Edward. - A to jak nie wybuchnie, całą twarz mu osmali. My uciekamy, a on macha za nami kulaso i krzyczy "ja wam dam!".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?