Tuż po objęciu funkcji premiera przez Kazimierza Marcinkiewicza na urzędników padł blady strach. Szef Rady Ministrów zapowiadał bowiem cięcia w administracji publicznej i likwidację delegatur urzędów wojewódzkich oraz Agencji Nieruchomości Rolnych, Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, także wielu innych.
Jednak cięć w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim czy likwidacji jego delegatur nic nie zapowiada. W przyszłym roku wydatki na administrację wyniosą w PUW ponad 11,4 mln zł. To nieco mniej niż w 2005 r. (ponad 11,5 mln zł).
- Wynika to z tego, że część pracowników przejedzie do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego w związku z przejęciem przez tamten urząd niektórych kompetencji, związanych m.in. z ochroną środowiska czy turystyką - tłumaczy Andrzej Jarosz, rzecznik prasowy PUW.
Choć oszczędności zapowiadane przez premiera miały dotyczyć administracji publicznej, to nie zmienia to faktu, że w "tanim państwie" mniej powinno być też - utrzymywanych przez nas wszystkich - urzędników w samorządach. Tymczasem ich liczba z roku na rok rośnie. O ile np. w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego jeszcze w 2003 r. zatrudnionych było 230 osób, to w tym jest ich już ponad 50 więcej!
- Taka sytuacja jest podyktowana zadaniami, które musi wykonywać Urząd Marszałkowski. Zwiększenie zatrudnienia w roku 2004 było spowodowane koniecznością utworzenia Departamentu Polityki Regionalnej i Funduszy Strukturalnych - tłumaczy Bożena Bednarek, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.
Wzrost zatrudnienia tłumaczy też Urząd Miejski w Białymstoku.
- Jest spowodowany likwidacją Zakładu Komunikacji Miejskiej i wcieleniem jej do urzędu, zwiększeniem zatrudnienia kontrolerów w autobusach miejskich - mówi Tadeusz Arłukowicz, rzecznik Urzędu Miejskiego w BiałymstokuRoman Czepe, poseł Prawa i Sprawiedliwości z województwa podlaskiego:
Oczywiście odchudzenie administracji jest potrzebne, jednak wymaga to trochę czasu. Po pierwsze nie ma - moim zdaniem - likwidacji delegatur, ponieważ między innymi nie ma wojewody. Jest próba przeprowadzenia reformy zatrudnienia w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Uważam, że ta instytucja jest za bardzo rozbudowana. Oczywiście potrzebne są punkty, w których rolnicy mogliby zdobywać potrzebne informacje czy też składać wnioski, ale niepotrzebna jest cała biurokracja i utrzymywanie urzędów. Nie wiem jednak, czy odchudzenie administracji będzie możliwe przy rządzie mniejszościowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?