Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LPR przegrała ze sztuką

(ap)
Radni Ligi Polskich Rodzin zablokowali wczoraj mównicę podczas sesji sejmiku województwa. W ten sposób chcieli zaprotestować przeciw dotacji dla Teatru "Wierszalin" z Supraśla i przekształcenia tej jednostki w instytucję samorządową. Uchwały nie po myśli radnych LPR przeszły, ale przedłużyli oni obrady o co najmniej kilka godzin.

Ok. godz. 14.00 przewodniczący sejmiku zarządził przerwę, po tym, jak Zbigniew Puksza (LPR) nie chciał opuścić mównicy. Wsparli go w tym jego klubowi koledzy.
- Nikt nie zaknebluje nam ust - mówił Krzysztof Puksza z mównicy. Tymczasem dyskusja miała dotyczyć budżetu, a nie twórczości "Wierszalina".
Opłatek nie pomógł
Przerwa trwała do 16.00, a w jej czasie radni sejmiku i zaproszeni goście łamali się opłatkiem. To, że do pojednania nie doszło, widać było nieco później. Właśnie tuż przed głosowaniem nad podjęciem uchwały w sprawie nadania statutu Teatrowi "Wierszalin", radni LPR opuścili salę obrad. Dołączyli do nich też radni z klubu PO. Oni apelowali wcześniej o umieszczenie dotacji na "Wierszalin" w rezerwie budżetowej i uruchomienie jej wtedy, kiedy minister kultury oficjalnie przyzna dotację, którą obiecał w wysokości 250 tys. zł.
LPR wczoraj, jeszcze przed sesją, zwołała konferencję prasową, na której obecny poseł LPR Andrzej Fedorowicz "grzmiał", że "Wierszalin" nie może być finansowany ze środków publicznych. Przedstawił też list otwarty skierowany do ministra kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierza Ujazdowskiego, w którym analizuje między innymi "Proroka Iliję". LPR twierdzi, że twórczość "Wierszalina" obraża uczucia religijne.
Odkryli "Wierszalin"?
Liga Polskich Rodzin zaczęła interesować się "Wierszalinem" niedawno - gdy zarząd województwa zdecydował, że chce dotować teatr i zrobić z niego instytucję samorządową. W projekcie budżetu na 2006 r. zaplanowano na ten cel 500 tys. zł. Później minister kultury obiecał, że przyzna dotację w wysokości 250 tys. zł. Drugie tyle przyznali wczoraj radni sejmiku województwa. Tymczasem na poprzedniej sesji radni wojewódzcy Ligi Polskich Rodzin domagali się zawiadomienia prokuratury o przestępstwie, które miał - ich zdaniem - popełnić Piotr Tomaszuk, dyrektor Teatru "Wierszalin" w Supraślu. Chodzi o obrażanie uczuć religijnych spektaklem "Ofiara Wilgefortis". Radni LPR co prawda spektaklu nie znają, tylko widzieli z niego zdjęcia. Tymczasem przedstawienie opowiada historię katolickiej świętej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna