Mężczyzna wszedł do kancelarii przez otwarte drzwi. Zaczął przeszukiwać szuflady. Złodzieja zauważyła gospodyni księdza. Spłoszony mężczyzna uciekł, nie zdążył zabrać pieniędzy. Kobieta powiadomiła policję, która zatrzymała złodzieja.
- W trakcie przesłuchania mężczyzna przyznał się również do włamania na plebanię przy ul. Mickiewicza w Białymstoku , włamania do plebanii w miejscowości Tabędz w gm. Zambrów oraz kilku innych włamań do obiektów sakralnych w woj. podlaskim - mówi podkom. Dariusz Kędzior, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Białymstoku.
Złodziej "polował" głównie na pieniądze, ale zabierał też inne wartościowe przedmioty. Z plebanii kościoła pod wezwaniem Ojca Pio skradł laptopa oraz kilka tys. zł ,przeznaczonych na zakup świątecznych paczek dla najuboższych parafian.
Dlaczego upodobał sobie plebanie i kościoły? Bo z reguły budynki te są słabo zabezpieczone przed złodziejami: nie mają alarmów ani krat, są wyposażone w słabe zamki. Duchowni nierzadko trzymają w mieszkaniach pieniądze, zamiast wpłacić je do banku na konto. Licząc na uczciwość wiernych nie zawsze - tak jak w Turośni - zamykają drzwi od kancelarii wychodząc z pomieszczenia. Złodziej wiedział o tym i wykorzystywał ten fakt. Księża tłumaczą się tym, że gotówka jest w ciągłym obrocie, na bieżąco przekazywana jest potrzebującym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?