Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cena ważniejsza od życia

Agnieszka Kaszuba [email protected]
Firma Andrzeja Wdowiaka wykonuje także konstrukcje stalowe dla inwestorów z Norwegii. - Tam jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby ktoś próbował "odchudzić” konstrukcję - podkreśla Andrzej Wdowiak.
Firma Andrzeja Wdowiaka wykonuje także konstrukcje stalowe dla inwestorów z Norwegii. - Tam jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby ktoś próbował "odchudzić” konstrukcję - podkreśla Andrzej Wdowiak. A. Zgiet
Aby uniknąć podobnych katastrof jak w Katowicach trzeba zmienić prawo budowlane - twierdzą inżynierowie i wytwórcy konstrukcji stalowych. Ich zdaniem, w Polsce, częściej niż w innych krajach europejskich, konstrukcje te są "odchudzane" ze względu na koszty.

Czy katastrofy w Katowicach dałoby się uniknąć? To jedno z głównych pytań, jakie od niedzieli zadaje sobie cała Polska. Najprawdopodobniej tak. Teraz pozostaje jednak jedynie szansa, aby zrobić coś, co pozwoli uniknąć takich tragedii w przyszłości.
Trzeba zmienić prawo
Specjaliści twierdzą, że niezbędne są zmiany w prawie budowlanym, które sprawią, że będzie ono przejrzyste, a projekty zaczną być oceniane przede wszystkim z punktu widzenia bezpieczeństwa.
- Po pierwsze wszystkie konstrukcje stalowe powinny odpowiadać normom i przepisom, które w naszym kraju powinny jak najszybciej zostać zweryfikowane - twierdzi Andrzej Wdowiak, prezes firmy Ferrox Konstrukcje Stalowe, która należy także do Polskiej Izby Konstrukcji Stalowych. Izba ma spotkać się już w najbliższym czasie i rozpocząć dyskusję na temat zmian w prawie budowlanym.
- Nie może być tak, że pozwolenie na budowę jest wydawane na podstawie jedynie założeń projektowych, a później z tymi projektami cuda różne się dzieją - dodaje Andrzej Wdowiak.
Często jest tak, że założenia przewidują obciążenie konstrukcji 60 kg na mkw. Później obciążenie zmniejsza się do 36 kilogramów i okazuje się, że wszystko dzieje się w granicach prawa, bo można znaleźć różne "widełki" i luki prawne.
- Poza tym powszechna praktyka jest taka, że każdy inwestor dąży do obniżenia kosztów - twierdzi Andrzej Wdowiak. - Na czymś musi się to odbijać.
Wytwórcy konstrukcji stalowych chcą także weryfikacji we własnym środowisku. Regularne kontrole miałyby wyeliminować tych, którzy sprzedają gorszą jakość, za mniejsze pieniądze.
Nadzór jest zbiurokratyzowany
Zatrważające są też pierwsze wnioski pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli, która zbadała funkcjonowanie inspektoratów nadzoru budowlanego.
- Nadzór budowlany jest źle zorganizowany - poinformował wczoraj podczas posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury Janusz Laube z Najwyższej Izby Kontroli.
Zdaniem izby, nadzór budowlany jest zbiurokratyzowany, a znaczną większość czasu inspektorom pochłaniają sprawy administracyjne. Nawet do tego stopnia, że na kontrole już nie ma czasu.
Pozytywnie w naszym województwie
Na Podlasiu skontrolowano cztery jednostki nadzoru budowlanego: trzy powiatowe inspektoraty (w Augustowie, Suwałkach i Hajnówce) i podlaski wojewódzki inspektorat nadzoru budowlanego. Wprawdzie żadna z placówek nie otrzymała negatywnych ocen, jednak głównie powiatowe inspektoraty są niedofinansowane.
- To prawda. Bo o ile mamy niezłych fachowców, to z pieniędzmi jest już znacznie gorzej - przyznaje Jakub Grzegorczyk, podlaski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. - W niektórych powiatowych inspektoratach brakuje nawet Internetu...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna