Do tej pory mali pacjenci z DSK trafiali na taką diagnostykę do pobliskiego szpitala klinicznego dla dorosłych. Dzięki pomocy z Ministerstwa Zdrowia poczyniono nową inwestycję. Resort przeznaczył na ten cel 1,6 mln zł. Pozostałą część kosztów pokrył szpital.
Ale było warto. Dzięki badaniu na takim aparacie można obejrzeć poszczególne organy lub tkanki człowieka w dowolnej płaszczyźnie (także trójwymiarowo). Badanie to jest wykorzystywane przede wszystkim w ocenie stanu układu nerwowego (mózgu i kanałów kręgowych), układu krwionośnego (tętniaki) oraz tkanek miękkich kończyn (tkanki podskórne, mięśnie i stawy). Rezonans jest w stanie wykryć każdą zmianę z dokładnością do kilku milimetrów.
- Nasz sprzęt będzie wyjątkowy - dodaje Antoni Zdanowicz, dyrektor ds. administracyjno-technicznych DSK. - Ma służyć dzieciom, a więc jest niskopolowy (bardzo mało szkodliwy) i pracuje w tzw. systemie otwartym (pacjent podczas badania nie jest umieszczany w specjalnej tubie - przyp. red.).
Aby ważący ponad 16 ton sprzęt stanął w Zakładzie Radiologii, trzeba było sprowadzić specjalny, jedyny w Polsce dźwig, wzmocnić stropy budynku i rozebrać dach.
- Rezonans musi być ustawiony bardzo precyzyjnie, z dokładnością do pół centymetra, potem nie da się już go bowiem przesunąć - mówi dyrektor Zdanowicz.
Ustawianie sprzętu, jego montaż i dostosowanie pomieszczeń potrwa jeszcze parę tygodni. W marcu nowy rezonans ma zacząć służy dzieciom z Podlasia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
