Aby podkreślić wagę problemu, dzisiaj o godz. 13 w Warszawie (pod Politechniką Warszawską) oraz w kilkunastu innych miastach mają się odbyć specjalne happeningi. Podczas nich będzie można zamanifestować swoją niechęć do łapówkarstwa. Ma to być uroczyste zakończenie akcji, która trwa od początku stycznia br., i w ramach której można było sobie np. ozdobić samochód antyłapówkarskim hasłem. Wszystko brzmi ładnie, ale my mamy jedno trudne pytanie: czy to oznacza, że jutro koperty nie będą już do spalenia, tylko do użycia?
- Ten dzień to taki symbol, jak Dzień Bez Papierosa - tłumaczył nam Maciej Ślusarek z Ruchu Normalne Państwo, organizatora akcji. - Chcemy, żeby ludzie powstrzymali się dziś od dawania łapówek. Może w ten sposób przekonają się, że można tak żyć i za jakiś czas tak właśnie będą żyć.
Innymi słowy, mamy 24 godziny na to, żeby przetestować swoją siłę woli i wytrwać w moralności. Jeśli się nam uda, to nawet, gdy jutro nadrobimy dzisiejsze zaległości, będziemy mieć satysfakcję, że gdybyśmy tylko chcieli, to możemy. A dobre samopoczucie obywateli to wszak ważny składnik szczęśliwego, normalnego państwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?