Celem badań, które Ekoton prowadzi na zlecenie urzędu miasta, jest sporządzenie dokładnej listy wszystkich budynków i wytworów zawierających azbest, znajdujących się w granicach Białegostoku. Jest to niezbędne do usunięcia tych materiałów i zneutralizowania ich, a także do ubiegania się o dofinansowanie na ten cel.
To nie pierwsze podejście do takiej inwentaryzacji. Wcześniej próbował ją przeprowadzić wydział ochrony środowiska i gospodarki komunalnej białostockiego magistratu.
- Wypadło to mizernie. W ub.r. zgłosiły się do nas jedynie 124 osoby. Jak mówią przepisy, powinny one każdego roku zgłaszać się by aktualizować dane. Ale w br. przyszło do nas tylko pięć osób - mówi Joanna Łempicka, naczelnik wydziału.
Tak mała liczba nie wynika tylko z braku zainteresowania mieszkańców miasta, ale przede wszystkim z braku świadomości problemu oraz strachu przed karami, które grożą za nieodpowiednie składowanie eternitu. Tymczasem, właściciel domu krytego tym materiałem, który nie zostanie ujęty w tworzonym spisie, nie będzie mógł nawet liczyć na pomoc finansową przy zmianie dachu.
Nie wiadomo jednak, kto miałby pomóc mieszkańcom w usunięciu azbestu ze swoich domów. Po skończeniu inwentaryzacji, UM rozpocznie starania o dofinansowanie m.in. ze środków unijnych, ale zostaną one przeznaczone dla miejskich instytucji. Dziś trudno nawet określić wysokość tych kwot.
Najbliższe składowisko materiałów zawierających azbest znajduje się na Podkarpaciu (w starych, opuszczonych kopalniach). Azbest powinien zniknąć z naszego otoczenia do 2032 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?