MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard. Dramat ekipy Frasunkiewicza i koniec sezonu!

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Anwil Włocławek przegrał decydujący mecz w ćwierćfinale Orlen Basket Ligi i odpadł z rozgrywek. PGE Spójnia Stargard zagra w półfinale. Włocławscy kibice tego się nie spodziewali
Anwil Włocławek przegrał decydujący mecz w ćwierćfinale Orlen Basket Ligi i odpadł z rozgrywek. PGE Spójnia Stargard zagra w półfinale. Włocławscy kibice tego się nie spodziewali Oliwia Nowak
W piątym meczu ćwierćfinałowym play off Orlen Basket Ligi ważyły się losy Anwilu Włocławek i PGE Spójni Stargard. Zwycięzca zapewniał sobie awans do półfinału.

Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 77:81

Kwarty: 21:27, 20:18, 18:20, 18:16

Anwil: Sanders 22 (1), Petrasek 13, Łączyński 3 (1), Dimec 2, Garbacz 2 - Kyzlink 16 (3), Young 10 (14 zb.), Kostrzewski 7, Joesaar 2, Bell 0.

PGE Spójnia: Langović 17 (3), Brown 17 (2), Daniels 14 (1), Gordon 14, Gruszecki 5 (1) - Stein 11 (1), Grudziński 3 (1), Simons 0, Kowalczyk 0, Łapeta 0.

Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 2-3.

Włocławianie fatalnie zaczęli. Po dwóch minutach przegrywali aż 0:11! Zawodzili kompletnie w każdym elemencie. Dopiero w drugiej części pierwszej kwarty koszykarze Anwilu poprawili grę, szczególnie w defensywie. W ofensywie świetnie grał Victor Sanders, który rzucił 12 punktów.

W 14. minucie po wolnych Janariego Joesaara podopieczni Przemysława Frasunkiewicza po raz pierwszy doprowadzili do remisu 32:32. Jednak po chwili nie upilnowali Alexa Steina, który zdobył pięć "oczek" z rzędu. Na szczęście pod koniec tej części gry znowu skuteczny był Sanders i na przerwę gospodarze schodzili mając cztery punkty straty.

Po wznowieniu gry miejscowi znowu dali się zaskoczyć i pozwolili na łatwe punkty Davonowi Danielsowi, a potem Stephenowi Brownowi. Po akcji 2+1 tego ostatniego przegrywali już 44:55 w 25. minucie. Wtedy swoją klasę pokazał Tomas Kyzlink, zdobywając siedem punktów z rzędu! Jednak nie udało się przełamać stargardzian.

W czwartej kwarcie w końcu gospodarze zaczęli grać na swoim poziomie z dwóch pierwszych meczów i nie pozwalali rywalom na łatwe punkty. Sukcesywnie odrabiali straty. Trzy minuty przed końcem po kapitalnej asyście Kamila Łączyńskiego i wsadzie Kalifa Younga przegrywali tylko 69:70. Rozpoczęła się zacięta walka o każdy metr boiska i każdy kosz. Ostatnie akcje to wielkie emocje. 27 sekund przed końcem Anwil stracił punkty po rzucie Danielsa i przegrywał 74:77. W kolejnej akcji nie trafił Sanders, a sędziowie długo analizowali sytuację wideo komu przyznać piłkę. Ostatecznie trafiła ona do Spójni. Faulowany Karol Gruszecki trafił dwa wolne. Odpowiedział trójką Kyzlink. Kolejny faul i wolne wykorzystał Daniels. W ostatniej akcji za trzy próbował trafić Sanders, ale chybił. Po chwili w Hali Mistrzów zrobiło się cicho i cieszyła się tylko ekipa Spójni i jej fani.

Wielka niespodzianka. Najlepszy zespół sezonu zasadniczego uległ ósmej drużynie. We Włocławku koniec marzeń o mistrzostwie Polski. Wielki zawód dla wszystkich, całej ekipy Anwilu oraz kibiców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Znamy sondażowe wyniki wyborów do PE. Wygrywa Koalicja Obywatelska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska