Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa! Po fałszywych informacjach mniej osób dzieli się bezcennym lekiem

Urszula Ludwiczak [email protected]
– Nie mamy nic przeciwko temu, by osocze z pobranej od nas krwi trafiało do firm farmaceutycznych, produkujących leki, ratujące życie – mówią (od lewej) Damian Modzelewski i Sebastian Burzyński z Białegostoku
– Nie mamy nic przeciwko temu, by osocze z pobranej od nas krwi trafiało do firm farmaceutycznych, produkujących leki, ratujące życie – mówią (od lewej) Damian Modzelewski i Sebastian Burzyński z Białegostoku Fot. A. Chomicz
"Zła krew" wśród krwiodawców.

To szkodzenie pacjentom, którym krew i wytwarzane z osocza leki ratują życie i zdrowie - komentuje doniesienia niektórych ogólnopolskich mediów o "zarabianiu na krwi" prof. Piotr Radziwon, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku. - Już zgłasza się mniej krwiodawców. A co będzie, gdy zabraknie krwi? Jej się nie da niczym zastąpić!

Bezcenne leki są... za darmo
Wedle niektórych mediów, od lutego każdy honorowy krwiodawca musi podpisać zgodę na odpłatne przekazanie nadwyżek jego krwi koncernom farmaceutycznym, które wyprodukują z tego leki. Informacja wywołała burzę, krwiodawcy poczuli się oszukani, a w rzeczywistości...

- Nie chodzi o krew, ale osocze, które z tej pobieranej krwi jest pozyskiwane - tłumaczy prof. Radziwon. - I to tylko o jego nadwyżki, które mogą być przekazywane firmom farmaceutycznym do produkcji leków, ratujących życie chorym, np. na hemofilię czy po przeszczepach. Te cenne leki pacjenci dostają potem za darmo.

Z pobranej od dawcy krwi pozyskuje się krwinki czerwone, które w całości są wykorzystywane przez służbę zdrowia i podawane np. podczas operacji czy do przetoczeń. Z krwi jest też pozyskiwane osocze.
Jest ono wykorzystywane przez służbę zdrowia w 20-30 proc. Takie są bowiem potrzeby.

- Te 70-80 proc. osocza możemy albo zniszczyć, albo z pożytkiem przetwarzać - tłumaczy prof. Radziwon. - I od lat wykorzystuje się je właśnie do produkcji leków. Tyle, że dotąd dawca nie wyrażał formalnie na to zgody. Dlatego Krajowa Rada ds. Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa zarekomendowała taki wpis w wypełnianych dokumentach, dla pełnej przejrzystości tego procederu.
Niektóre RCKiK w Polsce już taką zgodę wprowadziły. Białostockie jeszcze nie.

- Zastanawiamy się nad formułą, czy nie wprowadzić osobnego formularza tylko dla wyrażania takiej zgody - mówi dyrektor. - Chodzi o to, aby uszanować wolę osób, które nie zgodzą się na przekazywanie ich osocza do produkcji leków.

Jak dodaje dyrektor, na osoczu sprzedawanym firmom farmaceutycznym, RCKiK nie zarabia. Zwracają się jedynie koszty jego pobierania i przechowywania, zapewnienia odpowiedniej jakości i bezpieczeństwa. Podobnie twierdzi resort zdrowia.

- Działalność centrów krwiodawstwa nie może i nie powinna być rozpatrywana w kategoriach biznesu jako "handel krwią" - jest to nieuprawniona i nieodpowiedzialna interpretacja, mogąca nie tylko przynieść niepowetowaną szkodę idei honorowego krwiodawstwa w Polsce, ale również przyczynić się do zagrożenia życia i zdrowia osób chorych (w tym chorych ciężko i przewlekle) oraz poszkodowanych w wypadkach - zaznacza w specjalnym oświadczeniu Agnieszka Gołąbek, rzecznik ministerstwa zdrowia.

Krwiodawcy: To ratowanie życia!
Krwiodawcy, których spotkaliśmy wczoraj w białostockim RCKiK zapewniają, że nie mają nic przeciwko odsprzedawaniu ich osocza do produkcji darmowych leków. To - ich zdaniem - jest lepsze niż niszczenie takich nadwyżek.

- Oddajemy krew, bo chcemy ratować czyjeś życie - mówili wieloletni dawcy Radosław Znosko i Daniel Brzozowski. - A podawanie choremu leku z naszego osocza, i to za darmo, to też ratowanie życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna