Józef Laskowski będzie posłem niezależnym

- Czuję się zmęczony. Chcę odpocząć trochę od tej Lepperiady - mówi.
Jak informowaliśmy, w ubiegłą środę Laskowskiego usunięto z klubu Samoobrony. Decyzja zapadła zaocznie.
- Nikt nawet nie raczył wysłuchać moich argumentów. O wszystkim zadecydowali przewodniczący Lepper i grono jego najbliższych współpracowników. Chyba nie na tym polega demokracja - uważa poseł.
Laskowski ma 47 lat, jest rolnikiem, mieszka w Wiżajnach. Jego wyborczy sukces w 2001 r. uważano za sporą niespodziankę. Pokonał kandydatów wyżej notowanych na listach Samoobrony.
- Nie wszystkim się to podobało. W klubie nie zabrakło takich, którzy próbowali mnie zmarginalizować - pretensje ma zwłaszcza do wybranej w tym samym okręgu posłanki Genowefy Wiśniowekiej. - To ona rozdawała karty w województwie podlaskim. Nie miałem wpływu na działalność partii w regionie, gdzie podejmowano wiele niemądrych decyzji. Efekt, to chociażby słaby wynik w wyborach samorządowych.
Laskowski konsekwentnie uchodził za przeciwnika Leona Żero, przewodniczącego Rady Wojewódzkiej Samoobrony w Białymstoku. Wspierał bunt działaczy powiatowych. Zapadały sprzeczne decyzje - na zmianę usuwano z partii Laskowskiego lub Żero. Zaprowadzenie porządków parokrotnie zapowiadał Andrzej Lepper. Batalię w ostatecznym rozrachunku wygrali przeciwnicy parlamentarzysty z Wiżajn.
- Posługiwali się różnymi kłamstwami, żeby mnie oczernić. Nie miałem szans, żeby się bronić. Nie dopuszczano mnie do głosu w Sejmie, a i tak należałem do najbardziej aktywnych posłów Samoobrony - Laskowski doliczył się 70 wystąpień z mównicy na Wiejskiej. Nieco inaczej wygląda statystyka w Internecie, gdzie wymienia się 18 interpelacji, 5 zapytań i 18 oświadczeń, ale trudno wykluczyć, że strona jest aktualizowana z opóźnieniem.
Poseł interesował się m.in. przepisami dotyczącymi rejestracji ciągników rolniczych, negował zmniejszenie subwencji drogowych dla powiatu suwalskiego, interesował się sytuacją w białostockim Bison-Bialu. Krytykował niewłaściwe odprawy celne na polsko-litewskim przejściu granicznym w Budzisku i zmiany organizacyjne w Poczcie Polskiej, przypominał o trudnej sytuacji augustowskiego szpitala. W grudniu ub. roku, w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego, mówił: - Kraty więzień uczyły nas wolnej, rodzącej się Polski. Tak, jak wielu innych działaczy, doświadczyłem osobiście tragedii sprzed dwudziestu jeden lat.
Pojawiły się pogłoski, że Laskowski zamierza przenieść się do klubu parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.
- Przynajmniej na razie pozostanę posłem niezależnym - zaprzecza. - To może i nie ułatwia życia, ale nadal będę reprezentowałmoich wyborców i nie zamierzam spocząć na laurach.