Zdaniem oskarżonych, ustawa, o której mowa, dawała możliwość pewnej dowolności interpretacji jej zapisów. W latach 2001-2003 rolnicy mogli zabiegać o przydzielenie bonów na paliwo do wykonania prac rolnych. Podstawą było złożenie wniosku we właściwym urzędzie gminy. Od wnioskodawców wymagano oświadczenia, że są posiadaczami ciągników, prowadzą działalność rolniczą, są podatnikami podatku rolnego i nie zalegają z jego opłacaniem. Zeznania dwóch urzędniczek UMiG w Ciechanowcu podczas rozprawy w ubiegłym tygodniu, sprawiły, że sąd uznał za niezbędne przesłuchanie w charakterze świadka szefa tamtejszego samorządu.
- Jestem niekształcony, jak większość z nas, oskarżonych w tej sprawie - stwierdza jeden z oskarżonych. - Wielu ludzi ma sprzęt, który nie wyjeżdża na drogi, ale pracuje w polu. Tym też potrzebne paliwo. Jeśli ktoś używa ciągnika od sąsiada lub rodziny, też potrzebuje paliwa, żeby obrabiać swoje hektary. Urzędnicy znają każdego rolnika ze swojego terenu. Jak dawali, to widocznie doczytali się, że się należy każdemu z nas. Teraz nas chcą skazać, jak jakich przestępców, a może trzeba tylko nauczyć urzędników czytać ustawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?