Wiedzą o co walczyć

Przyjazd dwunastki lekarzy zorganizowało Stowarzyszenie Wspólnota Polska w Łomży. To druga wizyta przedstawicieli różnych specjalizacji medycznych z Ukrainy. Pierwsza miała miejsce 4 lata temu.
- Pierwszy pobyt zaowocował przede wszystkim wymianą doświadczeń z naszymi polskimi kolegami - wspomina Borys Wasilij, dyrektor szpitala rejonowego w Nowogrodzie Wołyńskim. - Z korzyścią dla naszych pacjentów wprowadziliśmy nowe metody leczenia, które poznaliśmy tutaj.
Borys Wasilij jest laryngologiem. Wspólnie z doktorem Markiem Pydem przeprowadził podczas bieżącej wizyty kilka zabiegów. Między innymi przypatrywał się operacji mającej na celu poprawę słuchu pacjenta. Również w łomżyńskim szpitalu poznał mniej inwazyjne metody przeprowadzania niektórych zabiegów chirurgicznych.
- Bariery sprzętowe uniemożliwiają wykorzystanie wszystkiego, czego dowiedzieliśmy się w Łomży - dodaje dr Borys Wasilij. - Po poprzednim pobycie udało się wymóc na naszych władzach zakup pojedynczych urządzeń, ale brakuje nam jeszcze więcej. Teraz wiemy o co walczyć.
Z ogromnym zainteresowaniem przyglądały się przebiegowi akcji porodowej Jelena Nicziporuk - ginekolog i Lada Czernysz - pediatra.
- W zasadzie niewiele różnią się sposoby odbierania porodu u nas i u was - stwierdziła dr Niczyporuk. - Zabezpieczenie medyczne jest jednak nieporównywalne. Podczas gdy polska pielęgniarka czuwa przy monitorze komputera, ukraińska - robi to samo bezpośrednio przy łóżku położnicy. Tym samym może opiekować się skutecznie tylko jedną pacjentką.
Obie lekarki przyznały też, że na Ukrainie bardziej obciążony jest pracą wyższy i średni personel medyczny. Przy braku specjalistycznego sprzętu czyni to ich pracę bardzo wyczerpującą.
- Zgodnie z przyjętymi u nas standardami, na jednego lekarza pediatrę przypada na szpitalnym oddziale dwa razy więcej dzieci niż w Polsce - stwierdziła Lada Czernysz.