Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poślizg za grube miliony

<B>Monika Stelmach [email protected]</B>
Zgodnie z planami, budowa obwodnicy ma się zakończyć już w listopadzie
Zgodnie z planami, budowa obwodnicy ma się zakończyć już w listopadzie J. Dziekoński
EŁK. Jeśli do końca listopada wykonawca ełckiej obwodnicy nie zakończy inwestycji, miasto może stracić aż 2,65 mln euro, czyli około 11 mln złotych dofinansowania z Unii Europejskiej.

Prace przy ełckiej obwodnicy idą pełną parą. Tymczasem już tylko do końca listopada wykonawca ma czas na realizację budowy. Od jej terminowego zakończenia uzależnione jest dofinansowanie ze środków unijnego programu PHARE 2000. Jest o co walczyć, bo jeśli inwestor i wykonawca spełnią zawarte w umowie warunki, to w ponad 70 procentach za budowę obwodnicy zapłaci Unia. Czym bliżej jednak do listopada, tym większe obawy, czy uda się na czas dopiąć wszystko na ostatni guzik.
Znaleźli gytie
Wątpliwości co do tego, czy uda się zakończyć budowę w terminie, pojawiły się już na początku jej realizacji. Pierwszą prośbę o przedłużenie czasu prezydent miasta wysłał do Komisji Europejskiej wiosną tego roku. Odrzuciła ona jednak wniosek.
Kolejne trudności pojawiły się w sierpniu. Geolodzy odkryli, że w lesie, na odcinku między torami kolejowymi a mostem na rzece Ełk są tzw. gytie. Jest to warstwa gruntów, które trzeba było umocnić, w innym wypadku ulica mogłaby zapaść się, tak jak to się stało na drodze Rajgród - Augustów. W głąb ziemi pod wysokim ciśnieniem wtłoczono 680 żwirowych pali. Na te prace był jednak potrzebny dodatkowy miesiąc.
- Przy każdej tego typu inwestycji mogą pojawić się nieprzewidziane trudności - mówi Krzysztof Wiloch. - Wcześniej były robione geologiczne badania gruntów, które nie zidentyfikowały gytii.
Władze miasta wystąpią do Komisji Europejskiej o wydłużenie terminu. Argumentem będą teraz nie tylko złe warunki pogodowe, ale też gytie. Nowy termin to wrzesień przyszłego roku.
Bez czarnowidztwa
Co stanie się, jeśli nie uda się zakończyć budowy obwodnicy na czas, a Komisja Europejska odrzuci prośbę o wydłużenie terminu? Skąd miasto weźmie tak olbrzymią kwotę? Krzysztof Wiloch mówi, że nie chce uprawiać czarnowidztwa.
- Poczekajmy na odpowiedź Komisji Europejskiej. Poza tym mamy deklarację wykonawcy, że zrobi wszystko, żeby terminu dotrzymać - dodaje Krzysztof Wiloch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna