Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegłosowana wolność

Ewa Sznejder
- Mam plany wobec mojej działki, w takim kształcie, w jakim jest - mówi Bolesław Deptuła. - Niech inni robią ze swoją własnością co chcą i mnie zostawią w spokoju.
- Mam plany wobec mojej działki, w takim kształcie, w jakim jest - mówi Bolesław Deptuła. - Niech inni robią ze swoją własnością co chcą i mnie zostawią w spokoju. E. Sznejder
- Wszyscy urzędnicy, z wiceprezydentem i architektem miejskim na czele, łamią Konwencję Praw Człowieka - oburza się Bolesław Deptuła, właściciel posesji przy ul. Mickiewicza w Łomży. - To jest moja własność i nie zgadzam się, aby decydowano o niej beze mnie.

Deptuła od jedenastu lat walczy o wstrzymanie prac planistycznych zmierzających do podziału tzw. Zielonej Dzielnicy na jednakowe małe działki. W ocenie urzędników, niepokorny właściciel przeszkadza w uporządkowaniu terenu. Gdy chciał sfilmować w ratuszu ostatnie spotkanie w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego, wiceprezydent Marcin Sroczyński zabronił mu, a potem zarządził głosowanie, czy zebrani chcą rejestracji wideo.
- Czy wolność można przegłosować? - dziwi się Deptuła.
Wiceprezydent wezwał straż miejską, aby odebrała mu kamerę. Deptuła jest współpracownikiem lokalnej telewizji kablowej, więc "podpierał się" konstytucyjnym prawem do informacji. Wezwani strażnicy stwierdzili w obecności dwudziestu osób, że konstytucją "może się... podeprzeć".
Bezkompromisowego stanowiska Bolesława Deptuły nie podziela wielu sąsiadów, ponieważ proponowany przez ratusz podział jest dla nich korzystny. Samorząd deklaruje uzbrojenie terenu, a to sprawi, że wartość nieruchomości wzrośnie. Teren zostanie też uporządkowany, sieć dróg dojazdowych pozwoli na budowę większej liczby domów. Teraz nieruchomości położone między ulicami: Mickiewicza, Sikorskiego i Legionów to kilkadziesiąt długich posesji, leżących w zabudowanym na obrzeżach kwadracie. Mają dojazd tylko od strony ulic. Wewnątrz znajduje się kilka hektarów sadów i ogrodów. Stąd potocznie mówi się, że jest to Zielona Dzielnica w samym centrum miasta. W pobliżu mieści się dworzec PKS, targowisko, kościół, kilka dużych pawilonów handlowych.
- Nieżyjący już Erwin Dąbrowski (legionista i honorowy obywatel Łomży - przyp. red.) prosił mnie, żebym bronił tej oazy - mówi Deptuła. - Nie ustąpię. Moi rodzice kupili działkę z ogrodem nie po to, żeby sąsiedzi zaglądali w okna. Nie chcę mieć pod domem drogi.
Deptuła twierdzi, że planowane scalenie i wywłaszczenie nie następuje dla zaspokojenia ważnego interesu publicznego. Władze samorządowe posunęły się za daleko, ingerując w prawo własności. Skierował sprawę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Została ona zarejestrowana. Bolesław Deptuła uzupełnia niezbędną dokumentację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna