Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awans za stówkę

(dona)
Nauczyciele, którzy chcieli awansować na dyplomowanych, masowo wykupywali za 30-100 zł miejsce na stronach internetowych, publikowali tam swoje prace i dostawali za to dodatkowe punkty. Od 1 grudnia br. publikacje nie są już punktowane przy awansie, jednak pedagodzy mają pomysł co zrobić, aby uzyskać za nie dodatkowe punkty.

- W maju ubiegałam się o tytuł dyplomowanego, a ponieważ za opublikowanie tekstu można było uzyskać dodatkowe punkty, to oczywiście skontaktowałam się z jednym z portali internetowych, zapłaciłam 100 zł i na ich stronach zamieściłam swój artykuł - mówi polonistka z białostockiej podstawówki. - Myślę, że fakt, że mam na swoim koncie jakieś publikacje, podniósł rolę moich osiągnięć w oczach komisji przyznającej tytuł nauczyciela dyplomowanego.
Dyrektor Grażyna Citko z podlaskiego Kuratorium Oświaty, zasiadająca w komisjach zajmujących się nauczycielskimi awansami przyznaje, że nauczyciele ubiegający się o awans bardzo często przedstawiali zaświadczenia dokumentujące fakt publikowania tekstów w czasopismach i Internecie.
- Publikowali też na stronach internetowych szkół, jak i w różnych gazetkach, z samorządowymi włącznie - mówi dyrektor Citko. - Jakość tychże publikacji była bardzo różna, od interesujących po mierne.
Członkowie komisji kwalifikacyjnych cieszą się, że nowe rozporządzenie (z 1 grudnia br.) zniosło punkt o publikacjach jako jeden z kilku warunków, który wystarczyło spełnić, aby ubiegać się o awans.
- Bo był to warunek stosunkowo łatwy do spełnienia - wyjaśnia dyr. Citko. - Łatwiej było opublikować coś w Internecie niż np. zdobyć dodatkowe kwalifikacje, np. skończyć drugi kierunek studiów.
Nauczyciele jednak twierdzą, że znaleźli już sposób na to, aby ich publikacje w dalszym ciągu liczyły się przy awansach.
- W nowym rozporządzeniu jest zapis, że jednym z warunków awansu są "znaczące osiągnięcia w pracy zawodowej" oraz dzielenie się doświadczeniami z innymi nauczycielami - wyjaśnia pedagog, który jeszcze w tym tygodniu stanie przed komisją przyznającą tytuł dyplomowanego. - A przecież dobrą publikację można chyba uznać za osiągnięcie w pracy? A już na pewno dobra publikacja jest sposobem dzielenia się swoimi doświadczeniami!
Członkowie komisji kwalifikujących nauczycieli na dyplomowanych przyznają, że fakt publikowania rzeczywiście może być "podciągnięty" jako dzielenie się przez doświadczonego pedagoga własnymi przemyśleniami.
- Pod warunkiem jednak, że będą to rzeczywiście wartościowe publikacje - dodaje dyrektor Citko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna