Wszystkim prokuratura stawia zarzut przywłaszczenia znacznych kwot - szacowanych wstępnie na około 200 tysięcy złotych - na szkodę banku. Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, że proceder podbierania pieniędzy cztery kasjerki prowadziły od kilku lat, wzajemnie pomagając sobie w tuszowaniu niedoborów.
Dopiero samobójcza śmierć pracownika banku w maju tego roku i towarzyszące jej okoliczności sprawiły, że szefostwo PKO SA, a potem prokuratura, dogłębniej zajęły się sprawą znikających pieniędzy.
Prokuratura nie ujawnia na razie, czy podejrzane przyznają się do winy. Na podstawie zastosowanych sankcji można jedynie wnioskować, że dwie z kobiet złożyły wyjaśnienia, a dwie "idą w zaparte".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?