Ksiądz J., znany w Łomży duchowny, wielokrotnie odprawiał msze w kościele przy klasztorze ojców Kapucynów. Trzy miesiące temu był świadkiem prośby parafianki o odprawienie zwyczajowej mszy w trzydzieści dni po śmierci zmarłego. Przyjmujący intencje mszalne ojciec odmówił, twierdząc, że ma już zarezerwowane nabożeństwa do końca roku. Ksiądz J. zaproponował, że odprawi mszę za darmo.
- Znałem tę panią i chciałem wypełnić jej wolę - tłumaczy ksiądz. - Tymczasem doniesiono ojcu gwardianowi, że przechwytuję intencje. A ja nie wziąłem od niej żadnych pieniędzy.
Ksiądz otrzymał ustne ostrzeżenie. Zbieg okoliczności sprawił jednak, że dwa miesiące później był świadkiem rozmowy innej parafianki, która pytała o możliwość odprawienia tzw. gregorianki, czyli cyklu codziennych nabożeństw w ciągu całego miesiąca. Ksiądz J. podał kobiecie swój numer telefonu.
- Skoro jeden z braci powiedział, że nie ma możliwości, a ona ma życzenie się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat, chciałem jej tylko pomóc - wyjaśnia ksiądz. - A tu znów donos.
Ojciec gwardian Waldemar Grubka pisemnie poprosił księdza J. o nieprzychodzenie do kościoła ojców kapucynów, argumentując, że po raz kolejny próbował przechwycić intencje.
- To sprawa między nami - mówi o. Grubka. - Może w niej interweniować tylko biskup łomżyński.
Za intencję mszalną zwyczajowo płaci się w parafii ojców kapucynów 50 zł. "Gregorianka" to koszt 30 razy wyższy, choć wierni z Łomży twierdzą, że w przypadku takiego zamówienia stosowane są upusty.
- Ale 1 tys. na pewno trzeba zapłacić - mówi jedna z mieszkanek Łomży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?