Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierzchołek góry lodowej

Ewa Sznejder
Jedwabne. Dowody na fałszowanie dokumentów i zagarnięcie przez byłą skarbniczkę kilkuset tysięcy złotych dostarczył Prokuraturze Okręgowej Urząd Miasta i Gminy Jedwabne. Kobieta została już skazana za podobne czyny. Urzędnicy z Jedwabnego twierdzą, że to wierzchołek góry lodowej, ale nie ma szans na odkrycie wszystkich nieprawidłowości.

Dokonywanie nadużyć miało ułatwiać byłej skarbniczce obsadzenie stanowisk w instytucjach gminnych członkami rodziny, m.in. jej brat był inkasentem, bratowa kasjerką, a ich syn palaczem w GOK-u. Według faktur, po odejściu skarbniczki z pracy, gwałtownie spadło zapotrzebowanie placówki na węgiel. Obecny skarbnik uważa, że niewłaściwie księgowano pewne wpływy, np. ze sprzedaży bazy SKR, nie może doliczyć się też odsetek od lokat bankowych. W komputerze służbowym zostały wykasowane zapisy księgowe z ubiegłych lat. Komisja rewizyjna Rady Gminy wystąpiła do Regionalnej Izby Obrachunkowej o skontrolowanie finansów urzędu, o to samo poprosił Najwyższą Izbę Kontroli burmistrz Jedwabnego. Gmina gotowa była wynająć biegłego, który by na koszt urzędu dokonał kontroli dokumentacji księgowej.
- Nikt nam nie chce pomóc, a podejrzewamy, że nieprawidłowości jest dużo więcej - mówi burmistrz Michał Chajewski. - Naszym zdaniem jest to przestępstwo ciągłe. Chcemy dojść prawdy, kolejne dokumenty wozimy do prokuratora, a tymczasem sprawa utknęła.
Rozgoryczenie nie tylko burmistrza, ale i radnych budzi fakt, że w przypadku innych spraw, natury obyczajowej, prokuratura działa błyskawicznie. Chodzi o oskarżenie burmistrza za jazdę po spożyciu alkoholu oraz wiceprzewodniczącego o gwałt. W ostatniej sprawie głównym świadkiem oskarżenia jest właśnie była skarbniczka. Radni są przekonani, że w ten sposób chce się "odegrać".
- Wystąpienia do prokuratury w sprawie popełnionych przez skarbniczkę nadużyć podpisywał wiceprzewodniczący - mówi jeden z radnych.
Prokurator Janusz Sobieski z Prokuratury Okręgowej w Łomży, prowadzący sprawę kolejnych zarzutów o nadużycia, zapewnia, że jedynym powodem zwłoki jest oczekiwanie na ekspertyzy.
- Postępowanie zostało zawieszone do czasu uzyskania opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów - wyjaśnia prokurator. - Ma on do zbadania kilkadziesiąt dokumentów i przewiduję, że opinię w tej sprawie uzyskam dopiero na przełomie marca i kwietnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna