Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypłat nie będzie!

Aleksandra Szyc-Kaczyńska
Ponad 30 pracowników Szpitala Ogólnego w Kolnie nie dostanie w tym miesiącu wypłaty. Kiedy zjawili się przy kasie, żeby odebrać pobory, w placówce pojawił się komornik i przedstawiciele firmy windykacyjnej. Zabrali z kasy szpitala kilkadziesiąt tysięcy zł. W ten sposób firma odzyskuje dług szpitala, który sprzedało jej Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i Gospodarki Wodno-Ściekowej w Kolnie.

- Nie obyło się bez płaczu - przyznaje dr Wojciech Świsłocki, zastępca dyrektora szpitala. - To były pieniądze dla najniżej uposażonych pracowników, którzy nie mają kont bankowych.
Porozumienie o spłacie części zadłużenia kolneński szpital podpisał z miejską spółką jeszcze w 2003 r. Ponad 150 tys. zł wraz z odsetkami PECiGWŚ miało odzyskać do końca ub. roku.
- Przez jakiś czas szpital spłacał dług, jednak pogarszająca się sytuacja finansowa doprowadziła do tego, że doszło do jednostronnego zerwania umowy przez szpital - mówi Stanisław Wiszowaty, starosta kolneński. - Stało się tak nie ze złej woli, ale z braku pieniędzy.
Miejska spółka wystąpiła na drogę egzekucji.
- Na taki krok mieliśmy zgodę rady nadzorczej. Wiedział też o tym starosta i dyrekcja szpitala - opowiada Marek Łuba, prezes PECiGWŚ. - Rozumiem trudną sytuację placówki, ale my dostarczamy ciepło i wodę całemu miastu i musimy dbać o interes mieszkańców.
Spółka odzyska pieniądze, ale szpital straci dodatkowo kolejne kilkadziesiąt tysięcy zł. W takich sytuacjach zarabia bowiem nie tylko firma windykacyjna. Spora suma - blisko 20 proc. - trafia do komornika.
- Kwestionowałem to zajęcie, ale nie udało mi się zablokować działań komornika. Niestety, takie mamy prawo - ubolewa starosta. - Jestem zbulwersowany, że na szpitalnej biedzie ktoś dorabia się prywatnych fortun. Mam nadzieję, że u nas podobna sytuacja już się nie powtórzy.
Jak do tego nie dopuścić, zastanawiali się starosta, dyrekcja szpitala i prezes PECiGWŚ na spotkaniu zorganizowanym przez burmistrza Kolna.
- Nie popieram tego typu działań i również byłem zbulwersowany tym, że spółka sprzedała dług - mówi burmistrz Mieczysław Śniadach. - Zabrakło rozmowy, jednak teraz mamy ustne zapewnienie, że spółka nie będzie już stosować tego typu praktyk i pójdzie szpitalowi na rękę w kwestii odsetek.
Problem zadłużenia szpitala będzie tematem najbliższej sesji rady powiatu kolneńskiego.

Zadłużenie kolneńskiego szpitala to blisko 6 mln zł
W ubiegłym roku koszt obsługi zadłużenia wyniósł ok. 1 mln zł
Ocenia się, że kwota długu, który sprzedała firmie windykacyjnej miejska spółka, wraz z odsetkami i kosztami komorniczymi, wystarczyłaby na leki dla pacjentów przez trzy miesiące
W Szpitalu Ogólnym w Kolnie zatrudnionych jest 200 pracowników

- Przygotowujemy się do poręczenia trzeciego już kredytu szpitalowi - mówi starosta. - Na piątkowej sesji będę przekonywał radnych, że to jedyny sposób, by uniknąć ponoszenia bardzo wysokich kosztów obsługi zadłużenia, w tym też komorniczych.
Zarząd powiatu zaproponuje radzie, by zezwoliła szpitalowi na zaciągnięcie 2,5 mln zł kredytu. Dyrekcja szpitala zamierza upomnieć się o zabrane przez komornika pieniądze.
- Złożymy zażalenie na postępowanie komornicze - zapowiada dr Wojciech Świsłocki. - Część tych pieniędzy przeznaczona była na wynagrodzenia dla pracowników, a te nie podlegają zajęciom komorniczym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna