Kamienica została przekazana fundacji w styczniu 2004 roku na mocy decyzji Komisji Regulacyjnej. Nowy właściciel administrowanie zaczął od znacznej podwyżki czynszu. Niezamożni w większości lokatorzy zwrócili się o pomoc do władz miasta i przestali płacić w ogóle. Powstał pomysł odkupienia budynku. Trudne i wielomiesięczne negocjacje toczyły się wokół ceny. Strona żydowska oczekiwała początkowo ponad 300 tys. złotych. Twarde stanowisko prezydenta Jerzego Brzezińskiego i jego współpracowników doprowadziło do znacznej redukcji ceny.
- Dobra robota, panie prezydencie - skwitował radny Paweł Borkowski, często krytykujący dotąd poczynania władz miasta.
Dodatkowym warunkiem strony żydowskiej w tej transakcji jest utrzymywanie przez miasto porządku na cmentarzu żydowskim przy ulicy Woziwodzkiej. Jak poinformował prezydent Jerzy Brzeziński, fundacja ocenia koszty na ok. 7 tys. zł rocznie. Dotychczasowe koszty koszenia trawy i zbierania śmieci Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej oszacowało na 12 tysięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?