Walka rodziców i nauczycieli o utrzymanie szkoły toczy się od kilku miesięcy, a rozpoczęła się w momencie kiedy wiceprezydent przedstawił projekt przeniesienia "czwórki" do gimnazjum nr 3. Rodzice zawiązali komitet obrony szkoły.
- Przedstawiłem dwie wersje wydarzeń: albo likwidacja z przeniesieniem szkoły do gimnazjum nr 3 albo jej wygaszanie - mówi Krzysztof Choiński, odpowiedzialny za oświatę i kulturę wiceprezydent Łomży. - Uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie pierwszy wariant. Nauczyciele nie stracą pracy, a budynek po "czwórce" będzie można przeznaczyć np. na nową siedzibę muzeum.
Zdaniem wiceprezydenta likwidacja gimnazjum jest nieuchronna. Rodzice uczniów z PG4 chcą jednak, by szkoła pozostała. Głównym argumentem jest to, że to mała i bezpieczna placówka. Przeniesienia nie chcą też nauczyciele.
- Jesteśmy zdeterminowani, ale w walce musimy mieć wsparcie kadry - mówi Leszek Kostrzewa, członek komitetu obrony szkoły. - Tymczasem straszy się nas, że jak obronimy szkołę, to nauczyciele stracą pracą. Mamy nadzieję, że Rada Miasta nas zrozumie i wesprze.
Teraz wszyscy czekają na decyzję radnych. Komisja oświaty na posiedzeniu 21 lutego będzie rozpatrywała wniosek wiceprezydenta o likwidację tej szkoły. Jeżeli zostanie zaopiniowany pozytywnie, dwa dni później radni na sesji zadecydują o losach placówki.
- Wysłuchałem wielu argumentów i na dzień dzisiejszy przyznam, że waham się, jak zagłosować - mówi Dariusz Szymański, przewodniczący komisji oświaty. - Będę musiał to jeszcze dokładnie przemyśleć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?