Na początku lipca ub. roku ZSM wymieniła podzielniki na wszystkich osiedlach, mimo że członkowie spółdzielni wnioskowali o zmianę tylko na dwóch. Mieszkańcy wystosowali pismo do zarządu, w którym pytali jaki jest sens wymieniania podzielników, skoro urządzenia dotychczas używane były sprawne. Pod koniec grudnia 2004 r. odbyło się Zebranie Grupy Członkowskiej Osiedla Północ z zarządem ZSM, na którym prezes spółdzielni Henryk Kosieradzki odpowiedział na postawione pytania. Zapewnił, że działania zarządu wynikają z uchwały walnego zgromadzenia podjętej w czerwcu. Oświadczył, że skoro lokatorzy nie zgadzają się z decyzją o wymianie, mogą po prostu zaskarżyć uchwałę do sądu.
- Problem w tym, że - jak się okazało - takiej uchwały nie ma w Dzienniku Uchwał ZSM - mówi jeden z członków spółdzielni, który prosił o anonimowość. - To ucina nam drogę odwoławczą i uniemożliwia zaskarżenie uchwały.
Po raz kolejny "Gazeta Współczesna" próbowała skontaktować się z prezesem spółdzielni i po raz kolejny Henryk Kosieradzki nie zgodził się na rozmowę. Zabronił też prasie wglądu do dokumentacji, argumentując, że może to zrobić tylko członek spółdzielni. Sekretarka, przekazując dziennikarzowi informację prezesa uznała, że wobec spółdzielni nie ma zastosowania prawo prasowe.
Mieszkańcy zamierzają przekazać sprawę do prokuratury.
- Jeżeli my nie możemy zaskarżyć uchwały, może ją unieważnić sąd - mówią mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?