Pisemne stanowisko członków klubu radnych "Porozumienie" wpłynęło do starostwa w czwartek. Wiceprzewodniczący rady informuje w nim o tym, że jest gotowy zwołać sesję w trybie pilnym pod warunkiem, że dyrekcja szpitala przygotuje materiały uwzględniające sugestie radnych.
- Nie chcemy poświęcać kolejnego kredytu na przejedzenie - mówi radny Mieczysław Zajk, przewodniczący klubu "Porozumienie". - Kiedy dawaliśmy zgodę na zatrudnienie sekretarza i wicestarosty, liczyliśmy, że wreszcie coś w szpitalu zmieni się na lepsze. Niestety, nic takiego nie widać. Boimy się, że działania tego zarządu doprowadzą do upadku szpitala.
Starosta odpiera zarzuty.
- To irytujące, bo kiedy przedstawiam plan ratowania placówki i mam poparcie zarządu, to rada nie chce go poprzeć, nie reagują też na zaproszenia do współdziałania nad opracowaniem koncepcji - mówi starosta Wiszowaty. - Jedną sesję odwołano, nadzwyczajnej mimo wniosku grupy radnych nie zwołano, a to przecież niezgodne ze statutem. Radni chcą po prostu wymóc zmiany w zarządzie, stosują szantaż, może to już przygotowania do wyborów - denerwuje się.
Grupa radnych domaga się likwidacji etatu wicestarosty. To kolejna już próba w tej kadencji. W piśmie czytamy: "Jakość wykonywanej przez wicestarostę pracy budzi nasze oburzenie".
- Obawiamy się, że na radę spłynie odpowiedzialność za losy szpitala - mówi radny Zajk. - Wielokrotnie przedstawialiśmy nasze argumenty na sesji, ale starosta nie słucha. To dlatego zdecydowaliśmy się na wystosowanie tego pisma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?