Wczoraj konferencję w sprawie hipermarketu zwołał przewodniczący Rady Miasta Jan Jarota oraz wiceprzewodniczący Lech Kołakowski. Przybyli na nią przedstawiciele czterech stowarzyszeń oraz mieszkańcy ulic Sikorskiego i Wyszyńskiego, którzy złożyli oficjalne protesty.
- To zbyt poważna decyzja, aby podjąć ją bez konsultacji społecznych - uważa przewodniczący Jarota, który wraz z grupą ośmiu radnych opracował projekt lokalizacji hipermarketu na obrzeżach miasta.
Argumenty przeciwko budowie sklepu na terenie, którym zainteresowana jest kielecka spółka Echo Investment, to m.in. zagrożenie dla lokalnego handlu, utrata wpływów do budżetu miasta z podatków dochodowych, stworzenie utrudnień komunikacyjnych.
- Czeka nas hałas, zanieczyszczenia, pękające od nadmiernego ruchu elewacje domów - mówi Urszula Taraszkiewicz, jedna z mieszkanek okolicy. - Złożyliśmy protesty, ale nikt ich nie uwzględnił.
Mieszkańców zabolało także, że planuje się obciążyć ich opłatami za prace planistyczne oraz adiacenckimi, podczas gdy inwestor został z nich zwolniony.
- Sami zbudowalibyśmy taki sklep, bo handel musi się zmieniać - mówi Andrzej Grzymała z Rady Łomżyńskich Handlowców. - Ale z nami samorząd nie chce rozmawiać.
Handlowcy powoływali się na przykład Warszawy Śródmieście, która umożliwiła stworzenie centrów lokalnego handlu, czy też Libiąża, gdzie samorządowcy za pieniądze unijne zbudowali pasaż handlowy.
Z szacunków wynika, że głosy za i przeciw w radzie są podzielone po połowie. Wiele będzie zależało zatem od frekwencji na dzisiejszej sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
