Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

34 proc. wątpliowści

Anna Mierzyńska
Dorota R., była współpracownica Starostwa Powiatowego w Wysokiem Mazowieckiem twierdzi, że na zlecenie Doroty Łapiak, obecnej szefowej Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, cztery lata temu napisała pracę "Związek Powiatów Polskich jako ogólnopolska reprezentacja samorządów powiatowych". W tym samym roku, tylko kilka miesięcy później, Dorota Łapiak uzyskała tytuł licencjata, przedstawiając pracę o identycznym tytule.

- Pisałam tę pracę sama - zapewnia Dorota Łapiak, która w 2001r. pełniła funkcję wicestarosty wysokoma-zowieckiego i kończyła studia na Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Białymstoku. Co innego mówi Dorota R. Cztery lata temu pracowała ona w liceum w Wysokiem Mazowieckiem i redagowała gazetkę samorządową w starostwie.
- Powiat się wtedy tworzył i pomagałam im pisać różne rzeczy, tak po koleżeńsku - opowiada.
- Któregoś razu pani Łapiak powiedziała, że ma być wydawany biuletyn informacyjny, dotyczący Związku Powiatów Polskich. Zapytała mnie, czy ja bym tego nie mogła napisać. Powiedziała: pani wie, że gazetka - ta, którą redagowałam - tyle kosztuje, a my pozwalamy pani uczniom w niej pisać. Odebrałam to jako lekki szantaż. Pani Łapiak przyniosła mi jakieś materiały, podała dokładny temat, a ja to napisałam.
Potem oddała pracę Dorocie Łapiak. Dorota R. nigdy nie zobaczyła biuletynu, w którym miał być wydrukowany jej tekst.
- Nie miałam żadnych podejrzeń, bo ta praca była dość uboga w bibliografię i nie przypuszczałam, że mogłaby zostać wykorzystana jako licencjacka - opowiada Dorota R.
Docierały do niej sygnały, że pracą na taki sam temat pani Łapiak broniła swój licencjat, ale dopóki współpracowała ze starostwem, Dorota R. nie zamierzała tego sprawdzać. Niedawno jednak rozwiązano z nią umowę. Wtedy postanowiła wyjaśnić sprawę licencjatu. Przesłała do nas tekst, który - jak twierdzi - sama napisała cztery lata temu.
Identyczne w jednej trzeciej
Zaczęliśmy sprawdzać. Rzeczywiście, praca Doroty Łapiak, którą znaleźliśmy w archiwum Wyższej Szkoły Administracji Publicznej, ma identyczny temat i bardzo podobny spis treści. Za pomocą programu antyplagiatowego porównaliśmy oba teksty - okazało się, że licencjat Doroty Łapiak pokrywa się w 34 proc. z pracą Doroty R.
- Napisałam pracę licencjacką samodzielnie - zapewnia dyrektor Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu. - Dowodem na to jest posiadana przeze mnie większość materiałów źródłowych, kilka wydrukowanych kopii pracy na różnych etapach pisania, kopie, na których znajdują się uwagi i poprawki naniesione przez promotora oraz część moich rękopisów.
Pojechaliśmy do muzeum obejrzeć dowody. Nie mogliśmy ich jednak sfotografować, ponieważ dyr. Łapiak się na to nie zgodziła. W swoim gabinecie pokazała nam stos materiałów, dotyczących Związku Powiatów Polskich, kilka kopii swojej pracy licencjackiej. Są wśród nich dwie z poprawkami - na pierwszą, najkrótszą, poprawki naniosła jednak sama pani Łapiak.
- Ta wersja jest identyczna z tą, którą przekazała nam Dorota R., tylko nasza jest jeszcze bardziej rozszerzona. Skoro pani sama pisała pracę, jak to możliwe, że ktoś ma jej roboczą wersję w swoim komputerze? - pytam panią dyrektor.
- Ja nie ukrywałam swojej pracy - wyjaśnia. - Pisałam wtedy, kiedy pracowałam, bo miałam nienormowany czas pracy. Moje znajome, które pracowały w starostwie, miały ją udostępnioną na dyskietkach. Jedną prosiłam, żeby ją przepisała, bo ja pisałam ręcznie. Drugą, Dorotę R., prosiłam, żeby sprawdziła błędy.
- To nieprawda. Ja ją sama napisałam, a nie sprawdzałam! - oburza się Dorota R. - Mam świadków, którzy to potwierdzą.
- Rzeczywiście, widziałem pracę Doroty R. i czytałem ją, bo nanosiłem poprawki merytoryczne - potwierdza Andrzej K., samorządowiec.
Promotor zaprzecza
Zdaniem Doroty Łapiak dowodem na to, że pisanie pracy rozpoczęła wcześniej niż to podaje Dorota R., jest wpisane do indeksu zaliczenie pierwszego semestru seminarium magisterskiego. Twierdzi, że aby je otrzymać, musiała przedstawić pierwszy rozdział pracy. Potwierdza to Agnieszka M., która studiowała razem z Dorotą Łapiak. Agnieszka M. pracuje w jednostce podległej starostwu powiatowemu. A Dorota Łapiak jest przewodniczącą rady tego samego powiatu.
Wersji o pierwszym rozdziale nie potwierdza natomiast promotor, dr Stefan Iwanowski:
- Mam taką tradycyjną metodę, że do zaliczenia pierwszego semestru wymagam planu pracy. Iz tego rozliczam studentów - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna