Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chmura zabija powoli

Urszula Ludwiczak
Na Podlasiu lekarze wykrywają obecnie kilkadziesiąt zachorowań na raka tarczycy rocznie. Przed laty ta rzadka choroba występowała sporadycznie. W blisko 20 lat po awarii w Czarnobylu lekarze przyznają, że mają do czynienia z nowotworami tarczycy, które mogą być efektem tamtego wydarzenia.

Prof. Ida Kinalska, szefowa Podlaskiego Centrum Endokrynologii:
Mamy rejestr zachorowań na choroby tarczycy sprzed Czarnobyla i po tym zdarzeniu. Możemy więc porównać te dane. Jeszcze kilka lat temu wzrost zachorowań na raka tarczycy w badanej przez nas populacji był dziesięciokrotny, być może do większej wykrywalności przyczyniły się coraz lepsze metody wykrywalności tego nowotworu. Teraz sytuacja się nieco uspokoiła, choć najnowsze badania będą dopiero znane za parę tygodni. Czarnobyl za to na pewno wpłynął na stan zdrowia dzieci. Np. guzki tarczycy czy przeciwciała przeciwtarczycowe nie mają prawa pojawiać się u dzieci, tymczasem w badanej przez nas populacji, tacy pacjenci byli. W Polsce pojawiła się też choroba Hashimoto, czyli autoimmunologiczne zapalenie tarczycy.

W ostatnich dwóch miesiącach prof. Ida Kinalska, szefowa Podlaskiego Centrum Endokrynologii, wykryła dwa nowotwory tarczycy u swoich pacjentek. Obie to młode kobiety, 31- i 22-letnia.
- Te dwa przypadki, w tak krótkim czasie, to bardzo dużo - ocenia profesor Kinalska. - Kiedyś nowotwory te zdarzały się bardzo rzadko, obecnie mamy z nimi do czynienia dużo częściej. Przed laty u dzieci nikt nie wykrywał woli guzkowych tarczycy czy przeciwciał przeciwtarczycowych, teraz już są tacy pacjenci.
Także prof. Zbigniew Puchalski, wieloletni szef I Kliniki Chirurgii AMB, przyznaje, że operuje 10-12 pacjentów z nowotworem tarczycy rocznie.
Klinika Endokrynologii Akademii Medycznej w Białymstoku, której prof. Kinalska była wieloletnim szefem, prowadziła dwie edycje badań pod nazwą "Czarnobyl", tuż po awarii i 10 lat po tym zdarzeniu. Przebadano 20 tys. osób. Okazało się, że co druga zbadana kobieta do 50. roku życia ma powiększoną tarczycę, a u dzieci wykazano pojawiające się niegroźne guzki tarczycy. Z kolei u osób, które w 1986 r., gdy nastąpiła awaria, były dziećmi, stwierdzono większą od normalnej liczbę przeciwciał przeciwtar-czycowych, co skutkuje dziś zwiększoną liczbą przypadków nadczynności tarczycy. Jednak według prof. Idy Kinalskiej trudno jednoznacznie stwierdzić, czy wzrost kłopotów z tarczycą wśród mieszkańców Podlasia to efekt katastrofy, czy też tego, że północno-wschodnia Polska charakteryzuje się niedoborem jodu w wodzie i glebie.
- Nowotworów tarczycy jest dwa razy więcej niż kilkanaście lat temu - ocenia prof. Maria Górska, kierownik Kliniki Endokrynologii Akademii Medycznej w Białymstoku. - Ale nie mogę powiedzieć, że ten wzrost to efekt awarii w Czarnobylu. Na pewno w ostatnim czasie wzrosła świadomość tego nowotworu i ludzie już przy najmniejszych problemach wykonują badania. Mamy dostęp do lepszej diagnostyki, badań USG, biopsji, czego kiedyś się nie robiło. To zapewne też skutkuje większą wykrywalnością choroby.
Nowotwór tarczycy w większości przypadków jest wyleczalny, o ile zostanie wcześnie wykryty i odpowiednio leczony. Niestety, w ostatnich latach zmarło z tego powodu na Podlasiu kilkadziesiąt osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna