Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agenci w sutannach

Anna Mierzyńska [email protected]
W latach 80., w ówczesnych województwach: białostockim, łomżyńskim i suwalskim, z SB współpracowało kilkuset księży
W latach 80., w ówczesnych województwach: białostockim, łomżyńskim i suwalskim, z SB współpracowało kilkuset księży M. Kość
Blisko sześć tysięcy osób związanych z Kościołem współpracowało w latach 80-tych z SB! W północno-wschodniej Polsce najwięcej agentówbyło w woj. łomżyńskim. Do SB donosił nawet członek Komisji Episkopatu Polski z Łomży.

Dokument, który w środę został opublikowany w ogólnopolskich mediach, dotyczy współpracowników "kościelnych" Służby Bezpieczeństwa z grudnia 1982 roku. W całej Polsce było ich prawie sześć tysięcy. W ówczesnym województwie białostockim - 78, w woj. suwalskim - 59, a w łomżyńskim - 108. Część z tzw. TW, czyli tajnych współpracowników, to na pewno osoby świeckie. W aktach Instytutu Pamięci Narodowej zachowało się wiele dokumentów świadczących o tym, że do współpracy werbowano np. księżowskie gospodynie, organistów, kościelnych, a w miastach - osoby pracujące w administracji kościelnej. Wdokumencie wymieniono jednak dokładną liczbę księży donoszących do SB.
Białostockie
W latach 80-tych w woj. białostockim było ok. 400 osób duchownych. Według danych SB, na swoich kolegów donosiło 78, czyli aż 20 proc. kleru. To ogromna liczba. Nikt chyba nie spodziewał się, że inwigilacja Kościoła katolickiego była aż tak głęboka. Oczywiście trzeba pamiętać, że właśnie początek lat 80-tych zaowocował znacznym zwiększeniem liczby agentów wśród duchownych. SB bardzo wówczas zależało na "kościelnych TW", głównie ze względu na ich kontakty z opozycją. W Białostockiem na współpracę zgodziło się aż 32 proboszczów i 16 wikariuszy, głównie mieszkających na wsi. W samym Białymstoku natomiast SBmiało pięciu donosicieli wśród wykładowców Wyższego Seminarium Duchownego. O działaniach Kurii Biskupiej donosiła jedna osoba.
Łomżyńskie
Najbardziej zaskakujące dane dotyczą dawnego woj. łomżyńskiego. Na ok. 400 czynnych duchownych donosiło ponad stu, czyli aż 25 proc.! Oczywiście nie każda osoba, która zgodziła się wówczas na współpracę i została zarejestrowana jako TW, faktycznie donosiła. Wielu współpracowników unikało podawania informacji albo przekazywało tylko takie dane, które w niczym nie pomagały SB. Nie zmienia to jednak faktu, że środowisko kościelne było bardzo głęboko prześwietlone przez Służbę Bezpieczeństwa. Jak głęboko? O tym świadczy choćby fakt, że z SB współpracował nawet jeden z członków Komisji Episkopatu Polski w Łomży. Do komisji należą wszyscy biskupi z danej diecezji. 31 grudnia 1982 r., czyli gdy powstawał publikowany dokument, biskupem łomżyńskim był ks. Juliusz Paetz, ale sprawował on tę funkcję zaledwie od kilku dni. Wśród współpracowników SB wymieniło także przełożonego zakonu. O kogo chodziło? Możliwości są tylko dwie, bo wówczas w woj. łomżyńskim funkcjonowały tylko dwa zakony, jeden żeński, drugi męski. Donosił zakonnik czy zakonnica? Tego z dokumentu się nie dowiemy. Agentem była także jedna z osób pracujących w łomżyńskiej kurii.
Suwalskie
Najmniej TW pracowało w woj. suwalskim, które wówczas obejmowało także całe Mazury. Pod koniec 1982 r. było ich zaledwie 59, głównie wikariuszy i proboszczów. Tak niska liczba wynika z faktu, że w Suwałkach w tamtym okresie nie było kurii biskupiej ani seminarium duchownego. Na Suwalszczyźnie udało się natomiast zwerbować sporo osób świeckich, najczęściej bliskich współpracowników księży, głównie żyjących na wsi. W małych miejscowościach SB łatwiej było zastraszyć gospodynię czy organistę. Z archiwów IPN wiadomo także, że z SB współpracowała jedna z zakonnic z Augustowa, ale prawdopodobnie już w chwili powstawania dokumentu siostra ta została przeniesiona do placówki w innej części kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna