Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS dobija nasze firmy

Ewa Wyrwas
- Pracownicy mają u nas więcej praw niż przedsiębiorcy - uważa Marzena Wierzbicka, właścicielka zakładu pogrzebowego
- Pracownicy mają u nas więcej praw niż przedsiębiorcy - uważa Marzena Wierzbicka, właścicielka zakładu pogrzebowego Fot. M. Kość
Składki oraz przepisy odbierają nam motywację do prowadzenia interesu i zatrudniania pracowników, twierdzą podlascy przedsiębiorcy.

Podobnie uważają ich koledzy z całego kraju. Tak wynika z badań, które w marcu br. przeprowadziła w Polsce Krajowa Izba Gospodarcza. Biznesmenów m.in. z woj. podlaskiego pytano o bariery utrudniające prowadzenie interesów.
Do każdej złotówki zapłaconej pracownikowi, polski szef dopłaca 70 groszy. Pieniądze idą głównie na składki ZUS i podatki. Właśnie te koszty uznane zostały za największą przeszkodę w rozwoju biznesu.
- Trudno dyskutować o wysokości składek, bo ZUS tego nie ustala - skomentowała informację Anna Krysiewicz, rzecznik prasowy białostockiego oddziału ZUS. - My po prostu przestrzegamy przepisów. Należy też pamiętać, że zakład oferuje przedsiębiorcom sporo ułatwień. Duże firmy na przykład bardzo sobie cenią program komputerowy do rozliczania się z nami. Rozumiem jednak, że pracodawcy chcieliby mieć pracownika jak najtańszego.

Na Węgrzech drożej

- Ale każdy przedsiębiorca co miesiąc musi płacić ZUS za siebie, nawet jeśli nikogo nie zatrudnia - odpowiada Krzysztof Wojciula z Podlaskiego Związku Pracodawców. - Co więcej, musi płacić nawet wtedy, kiedy nie zarabia na firmie i kiedy ponosi straty. Jak w takiej sytuacji można myśleć o zatrudnianiu?
Polska pod względem opodatkowania pracy zajmuje 10. miejsce w Europie. Natomiast we Włoszech, Francji, Niemczech i na Węgrzech szef do każdej złotówki wypłaconej pracownikowi musi dołożyć jeszcze więcej niż u nas. Dla przedsiębiorców to żadna pociecha, bo polskie prawo zastawiło na nich więcej pułapek.
Na drugim miejscu wśród utrudnień w prowadzeniu biznesu znalazły się bowiem przepisy dotyczące zwalniania pracownika.
- Pracodawca płaci pensje, za urlopy, nadgodziny itd., ale kiedy chce zwolnić źle pracującego pracownika, okazuje się, że nie jest to takie proste - tłumaczy Marzena Wierzbicka, właścicielka zakładu pogrzebowego w Białymstoku. - Nie ma równowagi między prawami szefa i podwła-dnego.
Kiedy np. pracownik rzuca posadę, pracodawca musi mu m.in. wypłacić pieniądze za zaległy urlop, wystawić wypowiedzenie i dostarczyć świadectwo pracy. Jest to uciążliwy obowiązek, jeśli były pracownik wyjechał do innego miasta czy za granicę, bo np. odbiór wypowiedzenia trzeba potwierdzić.

U nas bez strajku

- Należałoby uelastycznić przepisy - uważa Wierzbicka. - Są zbyt sztywne i krępują przedsiębiorcę na każdym kroku.
- Polskie prawo pracy wcale nie jest takie straszne dla pracodawców - odpowiada Jan Matulewicz, zastępca okręgowego inspektora pracy w Białymstoku. - Przykładem są choćby demonstracje studentów francuskich sprzed kilku tygodni.
Francuzi sprzeciwiali się propozycji rządu, według której przez pierwsze dwa lata pracy można byłoby zwalniać pracownika bez podania uzasadnienia. Tymczasem w Polsce podobne prawo funkcjonuje od dawna.
- I nikt u nas nie strajkował - dodaje Matulewicz. - Przy umowie na zastępstwo czy na czas określony w każdej chwili można dać pracownikowi dwa tygodnie wypowiedzenia i po prostu się z nim pożegnać. A pracodawcy potrafią dać podwładnemu do podpisania umowę na np. 10 lat. Nie należy więc przesadzać.
Przedsiębiorcy widzą to jednak inaczej.
- Bariery rozwoju firm są niezmienne od lat - podsumował Wojciula. - My naprawdę nie mamy motywacji do prowadzenia interesu i zatrudniania praco-wników. Jest jednak kilka upartych osób, które nie dają się przeciwnościom.
W 2005 r. w województwie podlaskim powstało prawie 8 tys. firm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna