Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pakują mu walizki

Anna Mierzyńska [email protected]
Opinia o wojewodzie Janie Dobrzyńskim jest coraz gorsza – mówią niektórzy działacze PiS-u
Opinia o wojewodzie Janie Dobrzyńskim jest coraz gorsza – mówią niektórzy działacze PiS-u
Jego dni na tym stanowisku są policzone - tak o wojewodzie podlaskim Janie Dobrzyńskim mówią, nieoficjalnie, działacze podlaskiego PiS-u. Opinia o nim we władzach centralnych PiS-u podobno jest coraz gorsza, ponieważ Dobrzyński okazał się niezbyt uległy wobec własnej partii. Może się jednak okazać, że pogłoski o jego zwolnieniu to tylko kolejny przejaw wewnętrznej, partyjnej walki.

- Nie docierają do mnie tego typu uwagi - zapewnia J. Dobrzyński. - Przeciwnie, informacje na temat oceny mojej pracy są dobre, docenia się pomysł zatrudnienia w urzędzie wojewódzkim zdolnych absolwentów szkół wyższych, współpracę z wojewodami Polski Wschodniej, sprawne realizowanie polityki taniego państwa.
- Oficjalnie jest nieźle, nieoficjalnie - dużo gorzej - mówi nam anonimowo działacz białostockiego PiS-u.
Wpadki wojewody
Zaczęło się od wizyty premiera Marcinkiewicza w Białymstoku w grudniu ub.r., kiedy to wojewoda nie chciał uczestniczyć w wigilii Bożego Narodzenia wyznawców prawosławia. Pojawił się na niej dopiero po interwencji premiera. Także prawosławnych dotyczyła sprawa związana z uroczystościami z okazji 3 Maja: wojewoda publicznie ogłosił wówczas, że na mszę do cerkwi nie pójdzie, bo jest katolikiem. Tymczasem PiS-owi zależy na dobrych kontaktach z wyznawcami prawosławia, by w nadchodzących wyborach samorządowych zagłosowali oni właśnie na ludzi PiS-u. Kolejny konflikt, związany z mianowaniem na stanowisko podlaskiego kuratora oświaty osoby innej niż uzgodniona w partii, był znany samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi PiS-u.
Najnowsza sprawa dotyczy obsadzenia stanowiska kierownika łomżyńskiej delegatury Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego. Dziś funkcję tę sprawuje, z polecenia byłego wojewody Marka Strzalińskiego, Teresa Polecka-Gryczan, sympatyzująca z lewicą.
- Rzeczywiście, pani Gryczan była związana z SLD, ale wystąpiła z partii, gdy została urzędnikiem służby cywilnej - mówi Marek Strzaliński. - Jest świetnym kierownikiem, zdyscyplinowanym, sumiennym, obowiązkowym. Każdy powinien się cieszyć z takiej kadry.
PiS ma jednak na to stanowisko innego człowieka. Do zmiany nie może podobno dojść właśnie z powodu Dobrzyńskiego, który nie chce się na nią zgodzić. Sam wojewoda zaprzecza: - Nikt z działaczy PiS-u nie postulował zmiany kierownika placówki zamiejscowej PUW w Łomży.
Niewygodny dla kolegów?
Czyżby więc pogłoski o złej opinii wojewody w otoczeniu premiera Marcinkiewicza były wyłącznie efektem wewnętrznej walki w podlaskim PiS-ie?
W partii ścierają się dwie frakcje: Krzysztofa Jurgiela i Krzysztofa Putry. Dobrzyński jest "człowiekiem Jurgiela", niewygodnym dla przeciwnej frakcji. Utrata przez niego stanowiska byłaby jej bardzo na rękę. Mógłby do tego doprowadzić Jarosław Zieliński, wiceminister MSWiA. Dziś jednak nie chce on rozmawiać na ten temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna