Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZUS wydał 162 tysiące bubli

Urszula Bisz [email protected]
– Jak na razie nowa legitymacja do niczego mi się nie przydała – powiedziała Kamila Hansch z Białegostoku pobierająca rentę rodzinną. – Na szczęście mogę korzystać z legitymacji szkolnej.
– Jak na razie nowa legitymacja do niczego mi się nie przydała – powiedziała Kamila Hansch z Białegostoku pobierająca rentę rodzinną. – Na szczęście mogę korzystać z legitymacji szkolnej. M. Kość
Nowe legitymacje emeryta-rencisty nie nadają się do niczego, leżą tylko w domu i zbierają kurz - mówią renciści i emeryci, którzy je dostali. - Skoro ZUS wydał na nie kilka milionów złotych, mogłyby być bardziej przydatne.

Dokumenty w formie plastikowej karty były wysyłane pocztą wiosną tego roku. Ostatnie legitymacje dotarły do adresatów pod koniec czerwca. W województwie podlaskim ZUS rozesłał 162 tys. takich dokumentów, każdy z nich kosztował około 1 zł. Legitymacje dostali wszyscy emeryci i renciści w kraju. Na nieprzydatne "plastiki" ZUS wydał łącznie ok. 7 mln zł publicznych pieniędzy.
Nowe legitymacje nie są uznawane przez większość instytucji, w których rencistom i emerytom należą się zniżki. Jeśli kontroler komunikacji miejskiej sprawdzi bilet ulgowy, do którego dołączymy tylko taką legitymację - dostaniemy mandat. Na dokumencie nie ma m.in. zdjęcia osoby uprawnionej.
- Nie było go także na poprzedniej wersji dokumentu, ale skoro nowe miały być lepsze, ktoś mógł pomyśleć o ich umieszczeniu - powiedziała Kamila Hansch z Białegostoku, pobierająca rentę rodzinną.
Brakuje też informacji dotyczącej grupy niepełnosprawności w przypadku rencistów niepełnosprawnych. A taki zapis i zdjęcie są podstawowymi warunkami do skorzystania z pełnej ulgi.
- Kontroler musi sprawdzić, czy osoba podająca się za uprzywilejowaną do ulgi faktycznie ma do niej prawo - powiedział Jerzy Czudzino-wicz, inspektor z Wydziału Transportu Miejskiego UM w Białymstoku. - Możliwe jest bowiem, że legitymacja nie należy do osoby, która ją okazuje. Poza tym ulga w przypadku rencisty zależy od grupy jego niepełno-sprawności. Osoby z pierwszą grupą jeżdżą za darmo. Dlatego poza legitymacją warto mieć ze sobą orzeczenie o niepełnosprawności oraz dowód tożsamości ze zdjęciem.
Podobnie sytuacja wygląda w autobusach białostockiego PKS.
- Taka legitymacja właściwie nie jest potrzebna - powiedział Józef Bałakier z PKS w Białymstoku. - Najlepiej mieć zaświadczenie o niepeł-nosprawności i dokument ze zdjęciem.
Innym minusem nowych dokumentów jest brak informacji na temat rodziny emeryta lub rencisty, która w ramach jego świadczenia podlega ubezpieczeniu. Można ją było znaleźć w poprzedniej, papierowej wersji dokumentu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna