Jeśli praca, to tylko w stolicy. Białegostoku w ogóle nie biorę pod uwagę - twierdzi Grzegorz Doroszenko, student historii Uniwersytetu w Białymstoku. - Wiem to, mimo że do skończenia studiów zostało mi jeszcze kilka lat.
- Chciałbym pracować tu, na miejscu, ale wątpię, czy mi się to uda - twierdzi jego kolega Jarosław Gul, student prawa UwB.
Takie podejście ma wielu młodych ludzi w regionie - studentów i absolwentów podlaskich uczelni. Wyjazdy do pracy to jeden z powodów, dla których w ciągu ostatnich 6 lat liczba mieszkańców województwa zmniejszyła się o ponad 12 tysięcy. A zatrudnienia poza regionem można szukać m.in. w biurach karier.
- Taka praca rzeczywiście budzi zainteresowanie - mówi Dorota Zabielska z Biura Karier Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku. - Mamy oferty ze stolicy i z Wrocławia, najczęściej dla informatyków. Na wyjazd decydują się też ci, którzy chcą robić karierę w finansach.
Przyczyn takiej postawy jest kilka.
- Nie chodzi tylko o pieniądze - dodaje Zabielska. - Różnica między wynagrodzeniami warszawskimi a podlaskimi nie jest już tak wielka, jak na początku lat 90., a utrzymanie w stolicy jest kosztowniejsze. Daje ona jednak większe szanse na zrobienie kariery, awans i rozwój, np. w dużych, renomowanych firmach, których na Podlasiu nie działa tak dużo, jak w województwie mazowieckim.
- Ten region się nie rozwija - potwierdza Grzegorz. - Nie ma tu warunków do znalezienia ciekawej pracy i jakiegoś awansu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?