Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagradzani za błędy

Anna Mierzyńska [email protected]
Robertowi G. , wiceprezesowi Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, prokuratura postawiła zarzuty, dotyczące nieprawidłowego nadzoru nad fundacją. Mimo to dalej pełni wysokie stanowisko i zarządza publicznymi pieniędzmi. To nie jedyny taki przypadek w Białymstoku.

Zarzuty stawiane Robertowi G. dotyczą głośnej kilka lat temu sprawy. Chodzi o nadzorowanych przez niego doradców, którzy mieli dla korzyści finansowych fałszować podpisy przedsiębiorców. Dzięki temu mogli wykazywać w dokumentach większą liczbę porad i otrzymywać więcej pieniędzy. Sprawę wykrył Urząd Kontroli Skarbowej. Najpierw straty Skarbu Państwa oceniano na 600 tys. zł, teraz, po dwóch latach śledztwa, na 300 tys. zł. Robert G. jako wiceprezes PFRR nadzorował do 2004 roku prowadzenie punktów doradczych i podpisywał tzw. noty obciążeniowe, kierowane do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (rozdzielała ona państwowe pieniądze). Właśnie z tego powodu postawiono mu zarzuty.
Jestem niewinny!
- Jestem przekonany o tym, że zarzuty powinny zostać umorzone. Nie popełniłem żadnego przestępstwa - mówi Robert G.
Tymczasem mimo poważnych zarzutów, Robert G. nadal pełni kierowniczą funkcję w fundacji. Jest też prezesem Regionalnego Centrum Szkoleniowego, powiązanego z PFRR.
- Ale ostatnio nie podejmuje w fundacji żadnych decyzji - podkreśla Andrzej Parafiniuk, prezes PFRR i szef Roberta G. - Nie z powodu prokuratorskich zarzutów, tylko zmiany organizacji pracy. Ja osobiście mam do Roberta G. zaufanie i nie mam podstaw do jakichś gwałtownych ruchów wobec jego osoby. Przeprowadziliśmy wcześniej wewnętrzne śledztwo i wynikało z niego, że Robert nie ma nic wspólnego z fałszerstwami.
W radzie fundacji zasiadają przedstawiciele wojewody, sejmiku wojewódzkiego i prezydenta Białegostoku. Jak wynika z naszych informacji, oni także nie domagają się choćby odsunięcia Roberta G. od zarządzania PFRR.
- To prezes fundacji powinien wystąpić z taką inicjatywą, nie rada - tłumaczą się niektórzy jej członkowie.
Robert G. jest przekonany, że słusznie pozostaje na swoim stanowisku.
- Przecież to nie ja mam udowodnić swoją niewinność, tylko mnie ma zostać udowodniona wina. Do tego momentu jestem niewinny - podkreśla. - Gdybym popełnił przestępstwo, sam bym odszedł z fundacji. Ale ja nic złego nie zrobiłem.
Prezydent czeka na wyrok
Na stanowisku dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie pozostaje też Zdzisława S., którą prokuratura w tym roku oskarżyła o niedopełnienie obowiązków i rażące błędy w nadzorowaniu instytucji. Jej sprawa trafiła już do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Chodzi o zawyżanie kosztorysów remontów wykonywanych w domach osób niepełnosprawnych na zlecenie MOPR-u, wpisywanie do dokumentów prac budowlanych, które nie zostały wykonane oraz brak kontroli nad remontami. Mimo toczącego się postępowania, Zdzisława S. nadal podejmuje decyzje i nadzoruje MOPR.
Prezydent Białegostoku zdecydował, że pozostanie ona na swoim stanowisku, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok skazujący. Nie podjął wobec Zdzisławy S. także żadnych innych działań, choćby udzielenia jej urlopu bezpłatnego czy zwiększenia nadzoru nad podejmowanymi przez nią decyzjami. Uhonorował ją natomiast Złotym Krzyżem Zasługi.
Rada przeciw odwołaniu
Także Wiktorem Klatkowskim, dyrektorem Zarządu Mienia Komunalnego, interesuje się białostocka prokuratura. Na razie nie postawiła mu zarzutów, ale NIK dopatrzył się szeregu nieprawidłowości, m.in. w zawieraniu umów najmu. Zdaniem kontrolerów, miasto na niekorzystnych umowach straciło kilka milionów złotych. To NIK zawiadomił prokuraturę o całej sprawie i możliwości popełnienia przestępstwa.
Radni miejscy z komisji rewizyjnej zastanawiali się nad wystąpieniem do prezydenta Białegostoku z wnioskiem o odwołanie dyrektora ZMK. W końcu zwrócili się do całej rady z takim właśnie pytaniem. Okazało się, że większość radnych nie chce odwołania Wiktora Klatkowskiego. A sam prezydent? Czeka na decyzję prokuratury, a potem - ewentualnie - sądu. Do tego czasu nie zamierza zmieniać istniejącej sytuacji. Tymczasem ZMK zdobył niedawno certyfikat ISO. Świadczy on o dobrym zarządzaniu firmą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna