Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekać już nie chcemy!

Helena Wysocka [email protected]
Przestańcie nam przeszkadzać, zajmijcie się swoimi sprawami i wyjeżdżajcie stąd czym prędzej- mówili ekologom augustowianie
Przestańcie nam przeszkadzać, zajmijcie się swoimi sprawami i wyjeżdżajcie stąd czym prędzej- mówili ekologom augustowianie
Augustów. Gwizdami i wyzwiskami augustowianie powitali ekologów, którzy usiłowali przekonywać, że obwodnica miasta nie może przebiegać przez dolinę Rospudy.

Dzieciaki, wracajcie do domu! - krzyczeli mieszkańcy Augustowa. - Wynoście się z miasta! Po co tutaj przyjechaliście?! Chcecie zobaczyć, jak giną ludzie, jak wyglądają ludzkie tragedie? To przez was czekamy na obwodnicę piętnaście lat. Mamy tego dosyć, nie wtrącajcie się w nasze sprawy!
Około dwustu ekologów z całego kraju, specjalnie wynajętym "Pociągiem dla Rospudy", przyjechało w sobotę do Augustowa, aby przedstawić swoje racje w sprawie wytyczonej już trasy obwodnicy miasta. Ekolodzy nie chcą, aby droga przebiegała przez cenną przyrodniczo dolinę.
- Chcemy uświadomić ludziom, że władze miasta i drogowcy ich oszukują - tłumaczył Jacek Winiarski, rzecznik prasowy Greenpeace. - Można wybudować obwodnicę szybciej, taniej i bez szkody dla środowiska.
Na dworcu "zielonych" powitała niewielka grupka augustowian. Już tam doszło do pierwszej, ostrej wymiany zdań. - Co ty gówniarzu możesz wiedzieć o tirach? - rzucił się do Winiarskiego starszy mężczyzna. - Spałeś kiedyś z zatyczkami w uszach?!
Pilnowała ich policja
Cały czas nad bezpieczeństwem ekologów czuwało ponad stu policjantów, dzięki którym nie doszło do rękoczynów. Funkcjonariusze eskortowali działaczy do centrum miasta, bezpiecznie przeprowadzili przez główne rondo, gdzie augustowianie powitali przyjezdnych gwizdami, obelgami i wyzwiskami. Policjanci nie dopuścili też do zapowiadanej blokady drogi przez rolników. Trzydzieści ciągników zostało zatrzymanych na obrzeżach Augustowa.
Na miejskim skwerku, w pobliżu urzędu miasta, ekolodzy zorganizowali happening. Częstowali gorącym posiłkiem i zachęcali augustowian do dyskusji. Miejscowi nie byli zbyt przyjaźni.
- Po co oni tutaj przyjechali? - zastanawiał się Czesław Niewiadomski, dobiegający siedemdziesiątki mężczyzna. - Dla nich to zabawa, a nam w tych spalinach i hałasie życia nie ma.

Jak ma przebiegać sporna część Via Baltiki

Jak ma przebiegać sporna część Via Baltiki

Według ekologów- Obwodnica miałaby rozpocząć się przed skrzyżowaniem dróg na Białystok i Warszawę i prowadzić przez wieś Wójtowe Wólki, Janówkę i Jaśki. Rzekę Rospudę miałaby przeciąć we wsi Chodorki, gdzie istnieje lokalna droga i jest niewielki most. Wówczas niezbędna byłaby budowa mostu nad Rospudą o długości 150 m. Dalej droga prowadziłaby przez Kurianki i Józefowo. Długość drogi obwodowej Augustowa - 41,25 km.
Według GDDKiA - Obwodnica zaczynałaby się również przy skrzyżowaniu dróg na Białystok i Warszawę. Dalej prowadziłaby przez wieś Topiłówka oraz Chodorki, gdzie przecięłaby dolinę Rospudy. W tym miejscu potrzebna jest estakada o długości 300 metrów. Dalej droga ma prowadzić przez Kurianki, Józefowo. W okolicy Szczebry łączyłaby się z drogą krajową nr 8. Długość obwodnicy - 41,35 km. Koszt budowy - ok. 175 mln zł. Czas realizacji całej inwestycji - 33 miesiące.

Spotkanie trwało blisko dwie godziny. Ekolodzy mówili swoje, mieszkańcy - swoje.
- My też chcemy, aby miasto miało obwodnicę - mówił Krzysztof Hyter ze stowarzyszenia Zielone Mazowsze.
- Kłamiesz dzieciaku... - odpowiadał tłum.
Nie ma odwrotu
Augustowska obwodnica ma być częścią planowanej trasy Via Baltica. Dlatego, jak podkreślił burmistrz Leszek Cieślik, jest bardzo ważną inwestycją, nie tylko dla miasta, ale też krajów ościennych.
- I nie ma już odwrotu - dodał Cieślik. - Czas na dyskusję w sprawie przebiegu trasy minął kilka lat temu. Dzisiaj jest już za późno, bo koszty tego przedsięwzięcia byłyby zbyt duże. Trzeba wykupić grunty, przygotować nową dokumentację. Poza tym, zmiana przebiegu trasy spowodowałaby opóźnienie inwestycji nawet o dziesięć lat, a my nie możemy już czekać.
Dzisiaj minister rozpatrzy skargę ekologów na decyzję środowiskową, wydaną przez wojewodę. Jeśli dokument zostanie utrzymany w mocy, drogowcy będą mogli występować o pozwolenie na budowę. A to będzie już tylko formalnością. Dzisiaj też, w drodze przetargu, mają być wyłonione firmy, które będą realizowały inwestycję.
- Chcemy korzystać z mądrości ekologów, ale wtedy, gdy będą brali pod uwagę ludzi, a nie tylko rośliny - dodał Cieślik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna