Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na miłość nigdy nie jest za późno

Mirosław R. Derewońko
Święty Walenty w łomżyńskim Kościele Panien Benedyktynek słynie z wielkiej mocy. Agnieszka i Paweł z Łomży wierzą, że komercyjnemu świętu z Zachodu można nadać tradycyjny wydźwięk.
Święty Walenty w łomżyńskim Kościele Panien Benedyktynek słynie z wielkiej mocy. Agnieszka i Paweł z Łomży wierzą, że komercyjnemu świętu z Zachodu można nadać tradycyjny wydźwięk. A. Gardocki
Łomża Święty Walenty patronuje zakochanym i dopiero poszukującym miłości z takim oddaniem, z jakim ci pierwsi pielęgnują uczucie, a drudzy szukają. Ale tradycja Walentynek odżyła kilkanaście lat temu nie dzięki wstawiennictwu świętego patrona. Specjaliści od handlu wpadli na to, że zarobią na uczuciu. A my to kupiliśmy!

Czerwone serduszka opanowały witryny i półki w sklepach i kwiaciarniach. Są na pocztówkach, balonikach i wstążkach. Przybierają postać lizaków i maskotek.
- Walentynki to dzień, gdy częściej i goręcej mówię mężowi, że go kocham - wyjawia Katarzyna Boguska, od siedmiu lat prowadząca Magiczne Biuro Matrymonialne "Katarzynka“. - Dzięki mnie już 50 osób odnalazło szczęśliwie swoją upragnioną drugą połowę. I mam nadzieję, że pamiętają o swoich najbliższych nie tylko w Walentynki!
Sama odnalazła miłość przez ogłoszenie, które dała w gazecie.
- Oniemiałam, kiedy mój późniejszy mąż zadzwonił - wspomina dziś nowoczesna swatka. - Miał prawdziwie anielski głos. Mamy już czterech udanych synów...
Pomaga innym samotnym. Jej biuro kojarzy singli z całego świata, głównie Polaków. Klientki i klienci mają od 20 do 80 lat. Niektórzy czekają na partnera pięć lat, a szczęściarze - kilkanaście minut.
Od pierwszego wejrzenia
- Kilka lat temu poznałam panią lat 63 z panem lat 75 - mówi z dumą Katarzyna Boguska. - Są po ślubie, bo pan oświadczył się po kwadransie.
Świat idzie do przodu. W dobie Internetu młodzi szukają sympatii i przyjaźni w wirtualnej sieci.
- Mam- jak większość moich kolegów - tzw. profil na grono.net - opowiada 17-letnia Ania Górska z ogólniaka w Łomży. - To świetny sposób na kontakty towarzyskie i poznanie nowych ludzi.
Dwa razy starsza od niej łomżanka poznała obecnego męża na czacie internetowym. Chłopak przeniósł się z Pomorza do Łomży i wzięli ślub.
- Panowie ze wsi po 40-tce są najbardziej wybredni - uśmiecha się pani Katarzyna. - Wybranki mają być w wieku do 30 lat, powinny być ładne, zgrabne, eleganckie i bezdzietne. Wykształcenie nie gra roli.
W miastach jest trochę inaczej. Panie i panowie, mający pozycję w środowisku, właśnie od wykształcenia, statusu majątkowego i społecznego kobiety uzależniają pierwszą randkę. Liczy się też osobowość i inteligencja. Wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy.
Przez żołądek do serca
- Moją Grażynkę poznałem ponad 10 lat temu w zakładowej stołówce - wzrusza się Tadeusz Niewiński, 60-latek z Łomży. - Obiady były pyszne, musiałem poznać szefową kuchni.
Pan Tadeusz, bardziej doświadczony niż nastolatki, zapewnia, że darzy wybrankę szczerym zaufaniem i gorącą miłością na co dzień. Dziś również jej o tym przypomni!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna