Dzisiaj sparing Jagi z ŁKS-em

Jaga wyjeżdża dzisiaj z rana na kolejne zgrupowanie. Miejscem obozu treningowego są Wronki. W drodze na Wielkopolskę żółto-czerwoni zrobią przystanek w Pruszkowie. Tam też przybędzie ŁKS i obie drużyny rozegrają długo wyczekiwany sparing. Początek meczu o godzinie 12.00.
Do Wronek trener Ryszard Tarasiewicz zabiera 22 zawodników. W porównaniu z niedawnym zgrupowaniem w Mińsku w kadrze brakuje kontuzjowanych Jacka Markiewicza i Marcina Kośmickiego. W Białymstoku zostaje również Łukasz Tyczkowski. Do zespołu dołącza natomiast wracający do zdrowia Łukasz Nawotczyński. Z drużyną przebywać będzie także Remigiusz Sobociński. W jego przypadku za wcześniej jeszcze na treningi. Sobociński z Wronek dojeżdżać zamierza na zabiegi rehabilitacyjne do Poznania.
Dla Jagiellonii konfrontacja z ŁKS-em to początek kolejnej sparingowej serii. We Wronkach żółto-czerwoni rozegrają jeszcze prawdopodobnie dwa mecze.
Poznamy odpowiedź
Dużo po dzisiejszym spotkaniu obiecuje sobie trener ŁKS-u Czesław Jakołcewicz. - Cieszę się, że na koniec okresu przygotowawczego zagramy z wymagającymi rywalami - podkreśla. - We wtorek Jagiellonia, a w sobotę czeka nas mecz z Polonią Warszawa. Te sparingi w dużym stopniu dadzą odpowiedź, na jakim etapie znajduje się nasza drużyna.
Jeszcze wczoraj wieczorem w Łomży trwały rozmowy z testowanymi graczami. Wiele wskazywało na to, że prawie wszyscy, którzy przebywali niedawno na zgrupowaniu w Szamotułach, podpiszą kontrakty z klubem. Wyjątkiem jest Dmitrij Gicyłow. Białoruskiemu obrońcy podziękowano za przyjazd do Polski. Jakołcewicz chciałby natomiast zatrzymać rodaka Gicyłowa, Tarasa Szamszorika.
Sprawdzą Petasza
Łomżanie interesują się także ponownym sprowadzeniem nad Narew Piotra Petasza. 23-letni obrońca jesienią występował w ŁKS-ie, ale szybko złapał kontuzję (w 7. kolejce w meczu z Jagiellonią). Wrócił do Ruchu Chorzów, skąd był wypożyczony, ale w zespole "niebieskich" długo nie został. Rozstał się z klubem, a ostatnio był bliski związania się z pierwszoligową Wisłą Płock. Nie wiadomo jednak, czy w rywalizacji o Petasza ŁKS-u nie przebije... Jagiellonia. Ona także zwróciła uwagę na tego zawodnika. Dzisiaj "Peti" ma zagrać w barwach Jagi i jeśli pokaże się z dobrej strony, niewykluczone, że czeka go dłuższa przygoda z białostockim klubem.
Ponadto jeśli chodzi o sprawy transferowe, to szefowie Jagiellonii czekają we wtorek na decyzje Wydziału Gier PZPN, który ma zajmować się sprawą napastnika wycofanego z rozgrywek Zawiszy Bydgoszcz, Vuka Sotirovicia.