Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żle się dzieje w szkole

Dorota Naumczyk
R. Mogilewski
Region. Nauczyciele spóźniają się na lekcje i zostawiają uczniów samych w klasach, a ci coraz częściej sięgają po papierosy, alkohol i narkotyki. Chlebem powszednim w szkołach stała się też przemoc psychiczna i fizyczna.

Nauczyciele podlaskich gimnazjów wychodzą z klasy podczas trwania lekcji i zostawiają dzieci bez opieki - grzmiała wczoraj Jadwiga Szczypiń, podlaski kurator oświaty podczas spotkania z dyrektorami szkół. - Przerażająca jest ich niska świadomość co do odpowiedzialności i skutków pozostawienia młodzieży samej sobie... To bardzo niska dyscyplina pracy!

Nieżyczliwi nauczyciele

Kuratoryjni wizytatorzy wraz z policjantami zakończyli właśnie "przegląd bezpieczeństwa w 215 podlaskich gimnazjach". Rozmawiali z 6 tysiącami uczniów, 5 tysiącami nauczycieli, 200 rodzicami i 900 pracownikami niepedagogicznymi szkół i... okazało się, że nie jest dobrze.
- Uczniowie skarżą się na brak życzliwego podejścia nauczycieli do ich spraw - relacjonowała kurator Szczypiń.
- Nawet z imienia i nazwiska wymieniali nauczycieli, których uważają za szczególnie nieprzyjaznych uczniowi - dodaje dyr. Bożena Dzitkowska z Kuratorium Oświaty w Białymstoku. - Informacje te przekazaliśmy dyrektorom szkół, żeby zbadali poszczególne przypadki i podjęli kroki naprawcze.

Nie wiedzą jak reagować

Kuratorium zarzuca też niektórym dyrektorom złe zabezpieczenie wejścia do szkoły. W niektórych placówkach jest monitoring i jeszcze przy drzwiach stoi jakiś pracownik, ale zdarza się, że nie ma żadnej kontroli wchodzących. Do budynku może dostać się każdy, choćby diler narkotyków.
- Dostrzegliśmy liczne błędy w organizacji nauczycielskich dyżurów, szkoły nie wykorzystują możliwości współpracy z policją i strażą miejską, a pracownicy gimnazjów nie wiedzą, jak reagować w sytuacjach kryzysowych - narzekała kurator oświaty.
A do sytuacji kryzysowych w szkołach dochodzi coraz częściej. W połowie podlaskich gimnazjów uczniowie przyznają, że mieli kontakt z alkoholem. Rośnie popularność papierosów i narkotyków. Szerzy się przemoc fizyczna (bójki, kradzieże, wymuszenia pieniędzy) i psychiczna (ośmieszanie, grożenie, izolacja z grupy).
- Uczniowie widzą, co się wokół nich dzieje i przyznali w ankietach, że oczekują surowszych kar za różnego rodzaju przewinienia - dodaje Jadwiga Szczypiń. - Młodzież chce widzieć, że nauczyciele konsekwentnie piętnują złe zachowania, a nie, że przymykają oko na wybryki. Bardzo znamienna jest wypowiedź jednego z uczniów, który napisał nam, że chciałby, aby w szkole w pobliżu zawsze była osoba dorosła...
Wiele zarzutów kuratorium ma też do podlaskich samorządowców.
- Już nawet spotkałam się z wójtami i burmistrzami podlaskich gmin, żeby pokazać im, w jak drastycznych warunkach funkcjonują niektórzy uczniowie - mówi. - Najgorzej wygląda sytuacja dzieci dojeżdżających do gimnazjów, bo w prawie połowie szkół muszą czekać na autobus ponad godzinę, a czasami czas oczekiwania na powrót po lekcjach do domu wynosi... ponad trzy godziny! Tymczasem w prawie połowie szkół podczas dojazdów doszło do różnego rodzaju wypadków!
Samorządowcom dostało się też za umieszczanie w szkolnych budynkach punktów usługowych, publicznych bibliotek i gabinetów lekarskich. Na wrzesień kuratorium oświaty zapowiada ponowną kontrolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna