Poziom wód gruntowych i rzek w regionie jest wyjątkowo wysoki. Malownicze rozlewiska cieszą oko turystów i fotografów, ale martwią rolników. Miejscami już są lokalne podtopienia, a woda wdarła się do wielu piwnic. - Ale nie ma powodów do alarmu - mówią fachowcy.
Zalane kartofle
- Od pięciu lat nie było problemów - mówi Elżbieta Kapelewska, mieszkanka Wizny. - A teraz już dwa razy strażacy wypompowywali nam wodę z przydomowej piwnicy i stale jej przybywa.
Państwo Kapelewscy musieli zabrać z piwnicy ziemniaki i przenieść je do wyżej stojącej stodoły.
- Jestesmy gotowi na "wielka falę" - zapewnia Jan Ładyżyński, z Urzędu Gminy w Wiźnie. - Zgromadziliśmy 500 worków, z pomocą zawsze nam przyjdą strażacy, ale póki co, zagrożenia powodzią nie ma.
Spokojnie na wzbierającą Narew patrzą także gospodarze ze wsi Włochówka, których są najbardziej narażone na podtopienia.
- Obecnie poziom Narwi to 453 cm, do alarmowego brakuje prawie 40 cm - mówi Ładyżyński.
Powoli woda opada
- W ubiegłym roku wody było dużo mniej - wspomina Piotr Runo, od dziesiątków lat sprawdzający poziom Narwi w okolicy mostu w Piątnicy. - Wczoraj było 418 cm. Na szczęście powolutku woda opada.
Stan wody w Narwi obniżył się także w Nowogrodzie. Meteorolodzy przewidują, że w najbliższych dniach pogoda będzie sprzyjała opadaniu wody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?