Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie lenistwo, to problem!

Katarzyna Patalan [email protected]
Dysleksję najtrafniej można diagnozować u uczniów drugiej i trzeciej klasy szkoły podstawowej
Dysleksję najtrafniej można diagnozować u uczniów drugiej i trzeciej klasy szkoły podstawowej Fot. K. Patalan
Łomża Najwięcej uczniów z dysleksją uczy się w łomżyńskich szkołach. Na egzaminach szkolnych mają może łatwiej, ale w dalszym życiu to duże utrudnienie.

Tegoroczny sprawdzian kończący naukę w szkole podstawowej co piąty uczeń z łomżyńskich i suwalskich podstawówek napisze na specjalnym arkuszu. Oba miasta mają w województwie podlaskim najwyższy odsetek dyslektyków.
Nieco inna sytuacja jest w pozostałych powiatach. Uczniowie ze stwierdzoną dysleksją w powiecie wysokomazowieckim i grajewskim stanowią 13 proc. zdających, w kolneńskim - 9 proc., w łomżyńskim - 5 proc., a w powiecie zambrowskim zaledwie 2 proc.
- Im wcześniej diagnozujemy dysleksję i zaczynamy terapię, tym mamy większe szanse na zminimalizowanie skutków tej dysfunkcji - podkreśla Józef Zalewski, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 w Łomży. - Opinia o specyficznych trudnościach w nauce to sygnał do ciężkiej pracy z uczniem, a nie przepustka do ulg na wszelkiego rodzaju egzaminach.
Znaczna część dzieci z opinią o dysleksji nie chodzi na terapię. Rodzice lekceważą problem uważając, że to kwestia lenistwa pociech.

Skąd tak wysoki odsetek dyslektyków w Łomży?
- W miejskich szkołach jest spora grupa takich uczniów spoza Łomży - podkreśla dyrektor Józef Zalewski. - Są nawet dzieci spoza województwa, a my liczymy wszystkie opinie. Ponadto prowadzimy dokładne badania zaczynając już od przedszkoli. To w znacznym stopniu podwyższa wskaźniki.
Wiedza o tzw. specyficznych trudnościach w nauce stale się pogłębia. Tym specjaliści tłumaczą dane wskazujące, że dyslektyków jest więcej w podstawówkach, gdzie już regularnie prowadzone są badania, niż np. w gimnazjach. Według danych Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży średnio stanowią oni wśród gimnazjalistów 7 proc. Ale tu też są lokalne rozbieżności. W Łomży aż 22 proc. zdających egzamin gimnazjalny to dyslektycy. W Suwałkach, czyli mieście podobnej wielkości, to już 13 proc., a w stolicy województwa tylko 5 proc.
Także w Łomży i powiecie wysokomazowieckim jest najwięcej tegorocznych maturzystów z dysleksją. Stanowią oni 8 proc. zdających, gdy w pozostałych powiatach jest ich poniżej 4 proc. a w powiecie łomżyńskim nie ma ich wcale.

Zaczynamy już w przedszkolu
Dysfunkcję, jak to określają fachowcy, w postaci dysleksji, dysgrafii czy dysortografii najtrafniej można diagnozować u uczniów drugiej i trzeciej klasy szkoły podstawowej. Wcześniej jednak można określić już grupę "ryzyka dysleksji", czyli wyodrębnić te dzieci, które mają charakterystyczne symptomy zapowiadające dysleksję.
- Od trzech lat, jako pierwsi w regionie, prowadzimy diagnostykę wśród sześciolatków - podkreśla Józef Zalewski, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 2 w Łomży. - Nauczyciele przy pomocy rodziców w specjalnym kwestionariuszu oceniają dziecko. To metoda prof. Marty Bogdanowicz, która pozwala bardzo wcześnie wykryć możliwe trudności w nauce pisania i czytania.
Wynik badań jest niepokojący, bo na ryzyko dysleksji jest narażonych ok 20 proc. łomżyńskich uczniów "zerówki". Między placówkami są bardzo duże różnice. W niektórych przedszkolach zagrożona grupa stanowi 9 proc., a w niektórych nawet 50 proc.

Szukają przyczyn
- Rodzice odgrywają bardzo ważną rolę w terapii dzieci, powinni z nimi ćwiczyć, a przede wszystkim zaprowadzić je do poradni - tłumaczy Teresa Kulesza, zastępca dyrektora w Zespole Szkół w Kuleszach Kościelnych. - Często na wydaniu opinii kończy się ich zainteresowanie problemem, a to dopiero początek trudnej drogi.
Niestety według danych poradni, tylko część rodziców posyła dziecko na terapię.
- Większość myśli, że ich dziecko ma problemy przez lenistwo - mówi polonistka z łomżyńskiej podstawówki.
Uczniowie ze stwierdzoną dysleksją lub innymi problemami mogą liczyć na pewne udogodnienia przy zdawaniu egzaminów, np. na dłuższy czas testu a nawet pomoc tzw. nauczyciela pomocniczego, ale odpowiednią wiedzą i tak muszą się wykazać.

Dysleksja
Dysleksja rozwojowa to specyficzne trudności w nauce czytania i pisania. Często są spowodowane zaburzeniami podstawowych funkcji poznawczych u dziecka. U dyslektyków zazwyczaj stwierdza się zaburzenia percepcji wzrokowej, słuchowej oraz integracji percepcyjno-motorycznej. Mogą także wystąpić zaburzenia mowy, koncentracji i pamięci. Pierwotną przyczynę dysleksji rozwojowej wielu badaczy upatruje w zakłóceniach pracy ośrodkowego układu nerwowego. Nie wyklucza się również roli czynnika genetycznego.

Formy dysleksji
Trudności w czytaniu i pisaniu mogą występować u dziecka w trzech formach. Pierwsza to dysleksja traktowana w zawężonym znaczeniu, jako specyficzne trudności w nauce czytania, któremu często towarzyszy trudność nauki pisania. Druga to dysortografia, czyli specyficzne trudności w pisaniu, przejawiające się popełnianiem różnego typu błędów, w tym ortograficznych. Kolejna to dysgrafia, czyli zniekształcenia strony graficznej pisma. Często jest brzydkie, niekaligraficzne i trudne do odczytania, nawet przez piszącego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna