Radzą sobie, bo więcej pracują
Komendanci twierdzą, że zbyt wielkiego problemu nie ma:
- Procent wakatów w naszej komendzie wynosi 3,5. To nie jest zbyt wiele, bo problem tak naprawdę rozpoczyna się przy 10 proc. wakatów. Funkcjonariusze na pewno są przez to bardziej obciążeni, ale radzimy sobie - mówi insp. Jarosław Stankiewicz, szef Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Innego zdania są związkowcy:
- Pracujemy i dłużej, i więcej - twierdzi Krzysztof Wierzbicki, przewodniczący Zarządu NSZZ Policjantów woj. podlaskiego. - Skoro jest tak dużo nieobsadzonych miejsc, wiadomo, że ci, co pracują, mają więcej obowiązków. Najwięcej pracy mają na pewno funkcjonariusze z drogówki i służb patrolowych, bo tam jest największy problem z obsadą wolnych miejsc.
Aby ich odciążyć i przyjąć więcej osób do służby, już za cztery miesiące Komenda Główna Policji ma zamiar zmienić zasady przyjęć do pracy. W związku z tym o wiele łatwiej będzie zdobyć pracę u mundurowych.
Łatwiej nie znaczy lepiej
Nowe zasady rekrutacji do służby zaczną obowiązywać najszybciej na przełomie czerwca i lipca. Zgodnie z nimi test psychologiczny, który "oblewa" zdecydowana większość kandydatów, będzie zaliczany na zasadzie rankingu. Nieważna będzie liczba zdobytych punktów, ale... miejsce na liście. Im wyżej, tym większa pewność przyjęcia.
Poza tym chętni do pracy w policji będą się mogli do niej zgłaszać w każdej chwili, nie tylko podczas corocznych naborów, a jeśli nie zdadzą testu sprawnościowego, będą mogli powtarzać go już po miesiącu. Obecnie muszą czekać pół roku.
- Nowe zasady będą po prostu bardziej uczłowieczone - mówi podkom. Sławomir Weremiuk, naczelnik wydziału prasowego Komendy Głównej Policji. - Zaświadczenie o niekaralności nie będzie potrzebne, ponieważ sami sprawdzimy, czy kandydat miał problemy z prawem.
Obniżenie kryteriów może spowodować zatrudnienie w policji osób, które nie powinny tam pracować.
- Skutki odczujemy wszyscy: przełożeni będą mieli problemy z utrzymaniem dyscypliny, a ludzie będą narzekać na poziom obsługi, kultury i skuteczność funkcjonariuszy - mówi jeden z oficerów KWP w Białymstoku. - Był moment, że nasze płace były konkurencyjne na rynku pracy w woj. podlaskim. Te czasy już minęły. Teraz w większości ci, którzy chcą pracować w policji, nie mogą znaleźć innej pracy, bo są kiepscy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?