Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salwy dla solenizanta

(jez)
Wczorajszy solenizant osobiście dokonał wystrzału z jednej z armatek, które na jego imieniny sprowadziło Bractwo Kurkowe
Wczorajszy solenizant osobiście dokonał wystrzału z jednej z armatek, które na jego imieniny sprowadziło Bractwo Kurkowe G. Lorinczy
Łomża Biskup najchętniej mieszkałby w namiocie wśród ludzi

- Przynajmniej tego dnia mogę otworzyć drzwi dla wszystkich - mówi ksiądz biskup łomżyński Stanisław Stefanek. - I uniknąć tego "pałacowego" nastroju. Zresztą bardzo nie lubię określenia "pałac biskupi". Wolę to miejsce nazywać domem.
Wczoraj, jak zwykle od 1997 roku, ordynariusz łomżyński przy pomocy siostry Maksymiliany, opiekującej się jego domem, podejmował gości, którzy pamiętali o dniu jego imienin.
- Mam potrzebę kontaktu z ludźmi - tłumaczy biskup Stanisław. - Najchętniej zamieszkałbym na łomżyńskim rynku w namiocie, gdzie wystarczyłyby mi owoce i woda.
Goście reprezentujący różne zawody, grupy społeczne i wiekowe w domu biskupa pojawiali się od rana. Niezależnie czy to radni, przedsiębiorcy, lekarze, dziennikarze, dzieci szkolne, wszyscy mieli okazję do miłej rozmowy z gospodarzem. Potem już za stołami kosztowali smakowitych ciast, owoców, soków.
- Najpierw są oczywiście narodziny, które wraz z chrztem, są wydarzeniem bardzo osobistym i kierują nas ku Dawcy Życia - podkreśla ordynariusz łomżyński. - Imieniny są może bardziej wydarzeniem społecznym. Niezwykle dla mnie owocnym i przyjemnym dzięki ludziom, których nie mogę spotykać codziennie, ale przynajmniej przy takiej okazji.
Rozmowy, wspólne zdjęcia z gospodarzem, który od kolejnych gości otrzymuje najlepsze życzenia. Na ogół towarzyszą im bukiety kwiatów. Czasami też prezenty. Od naszego współpracownika Gabora Lorinczego biskup otrzymał artystyczne fotografie, od Bractwa Kurkowego - herb Warszawy jako stolicy Mazowsza, którego część zajmuje diecezja łomżyńska.
"Kurkowy król" Andrzej Zaręba i marszałek Gniewomir Rokosz-Kuczyński przygotowali dla solenizanta kolejną niespodziankę. Na dziedzińcu odpalili z armatek wiwatówek salwę na jego cześć i przy osobistej pomocy biskupa Stanisława.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna