Ciężarówka z podnośnikiem wewnątrz świątyni liczącej pół tysiąca lat robi zaskakujące wrażenie. Ksiądz Marian Mieczkowski, proboszcz katedry pod wezwaniem św. Michała Archanioła zachowuje jednak stoicki spokój.
- Co kilka lat trzeba wszystko posprzątać, a zwłaszcza teraz, kiedy zakończonych zostało wiele brudnych prac i kurz stworzył w kościele scenografię jak ze strasznego dworu - tłumaczy.
Posprzątanie świątyni, której posadzkę od sklepienia dzieli kilkanaście metrów, nie jest jednak takie proste. Na szczęście z pomocą przyszła jedna z łomżyńskich firm zajmująca się instalacjami elektrycznymi. Z kosza podnośnika można już dosięgnąć np. słynnego i unikalnego "kryształowego" sklepienia w bocznych nawach.
- Na szczęście, główne wejście jest wystarczająco duże, aby zmieścił się ten pojazd - dodaje proboszcz.
Odnawianie zabytkowej świątyni rozpoczęło się kilka lat temu od akcji ratowania wiekowych murów zagrożonych przez wilgoć. Wykonywane są kolejne prace. W podziemiach np. powstaje krypta, w której wyeksponowane będą odkrycia dokonane podczas prac remontowych, zwłaszcza w kryptach grobowych.
- Szczególnie cieszę się, że już będzie mogło zostać udostępnione prezbiterium, jeszcze tylko bez nastawy głównego ołtarza - podkreśla ksiądz Marian Mieczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?